Obserwatorzy

piątek, 29 kwietnia 2011

Podkładki.

Witajcie!
Przeczytałam mój wczorajszy post i wydał mi się jakiś smutny.Zapewniam Was,że jestem szczęśliwą mamą,żoną i co więcej-bardzo lubię swoją pracę.Ogólnie mówiąc bardzo pogodna ze mnie kobietka,a że wczoraj powiało smutkiem to jakoś tak-samo wyszło.
Dziś chciałam pokazać Wam coś innego niż filcaki.
Ponieważ bardzo,ale to bardzo podoba mi się patchwork,a niestety uszyć go nie uszyje,zrobiłam sobie coś zamiast właśnie patchworkowych podkładek,które na razie pozostają w sferze marzeń.
Tworząc je nie miałam konkretnego planu-miały być radosne i kolorowe.Zrobione są metodą decupage na sklejkach.Mam nadzieję,że się spodobają.





Na co dzień stoją sobie w kuchni w specjalnym stojaczku i daje słowo,że są powszechnie używane-stąd widoczne w niektórych miejscach plamki"żywieniowe",których nijak nie mogę się pozbyć.
Pozdrawiam Was cieplutko - miłego,rodzinnego i ciepłego weekendu wszystkim życzę.

czwartek, 28 kwietnia 2011

Anielinka z piorniczkiem.

Witajcie!
Och udalo mi sie przechwycic komputer przed dziecmi, wiec pokaze wam co ostatnio robilam.
No wiec wszyscy maja aniolki mam i ja.Anielinka powstala w lany poniedzialek , niejako pod wplywem emocji.
Otoz w niedziele bylismy na chrzcinach malego Szymka i uswiadomilam sobie,ze ....to juz nie wroci.Nie wiem jak bylo w Waszym przypadku, ale jak patrze wstecz to stracilam wiele z radosci bycia mama przez ....strach.Najzwyklejszy katar w mojej glowie nie byl katarem, tylko czyms o wiele gorszym.Mysle, ze gdyby przyszlo mi posiadac dzidziusia teraz potrafilabym sie tym faktem cieszyc o wiele spokojniej. Dlatego tez powstala wsciekle rozowa anielinka(bo etap rozowy pewnie tez juz mam za soba-Gabi preferuje styl sportowo-wojskowy).
Oto ona moja misia anielinka.


 Miedzy filcaczkami powstal jeszcze taki oto piorniczek.
Pozdrawiam Was wiosennie idziekuje za przemile komentarze.

wtorek, 26 kwietnia 2011

Malpiszonek .

Witajcie!
Nie wiem jak Wy, ale ja sie ciesze, ze juz po swietach, bo niestety trudno oprzec sie temu pysznemu jedzonku,a potem.....no same wiecie.
Pokarze wam dzisiaj cos nad czym pracowalam najdłuzej.
Moje dzieci są wielkimi wielbicielami wszelkich żyjatek i mimo naszego inwentarza kilka razy w roku jesteśmy w ZOO.Najwiecej chyba czasu spedzamy przy malpkach pigmejkach.Wiem,że teraz można kupić przerożne zwierzaczki, lecz na małpke chyba nigdy mnie nie bedzie stać-wiec zrobilam ją sobie.
 Najpierw dla porownania taka prawdziwa.


 A to mój stworek.
Napisałam,ze jest najbardziej pracochłonna, ponieważ prócz ufilcowanego "szkieletu" ma wszczepiane włoski ,ktore miały dać efekt sierści i łapki z masy samoutwardzalnej.
Pozdrawiam Was cieplutko.

czwartek, 21 kwietnia 2011

Swiatecznie

Witajcie!
Uwaga bedzie wyznanie-otoz bardzo, bardzo mi milo ze do mnie zagladacie.Uwielbiam czytac Wasze komentaze.
Poniewaz tak jak pisalam na poczatku- dlugo,oj dlugo zastanawialam sie nad zalozeniem bloga, a w tym czasie  nie proznowalam, jest wiec wiele rzeczy, ktore chcialabym wam pokazac.
Na dzis wybralam -oczywiscie filcowe-kurki i zajace.Na co dzien  te stworzonka mieszkaja sobie w kuchni.





 Na koniec chcialabym:
Z OKAZJI ZBLIZAJACYCH SIE SWIAT ZLOZYC
WAM WSZYSTKIM  NAJLEPSZE ZYCZENIA
I ABY KAZDY Z WAS MIAL OKAZJE DO RYBKI 
ZłOTEJ ZŁOWIENIA,KTORA SPEŁNI
WASZE NAJSKRYTSZE MARZENIA
Pozdrawiam  bardzo wiosennie.

wtorek, 19 kwietnia 2011

Decupage i cos.

Witajcie!
Gdy zaczela sie moja  nie tak dawna przygoda z filcowaniem to najwieksza trudnosc sprawialy mi ...nos i oczy.W koncu to one nadaja wyraz pyszczkom.Dlugo szukalam w internecie sklepu, gdzie mozna by dokupic te elementy.W wiekszosci byly ruchome oczy przyklejane, albo takie wkrecane,albo mozna bylo kupic ale 200 sztuk..W koncu znalazlam i okazalo sie, ze moge tam nabyc oczy i nosy w dowolnych rozmiarach i ilosciach.Aby wyprobowac nowy nabytek powstal taki oto psiulek ufilcowany na sucho z welny merino.


W tak zwanym miedzyczasie powstal obrazek ozdobiony decupage.Wiem, ze motyw lawendowy jest juz wszedzie, ale ja go bardzo lubie.
Milego dnia wam zycze.Nie dajcie sie zameczyc przy swiatecznych pozadkach!

poniedziałek, 18 kwietnia 2011

ZMIERZCH

Witajcie!
 Obiecalam krwawego posta(hi,hi) i taki bedzie.Ostatnio nastala fascynacja wampirami.Moda ta nie ominela i nas.Obie z Gabi z duza przyjemnoscia przeczytalysmy sage Stephenie Meyer,obejrzalysmy filmy.W pokoju mojej coreczki zawisnal pierwszy plakat z chlopakiem- JacobemWidzialam, ze Gabi tak nie do konca wiedziala-bajka to, a moze prawda?.Dlatego tez, zeby "oswoic potwora" postanowilam stworzyc bohaterow w wersji light.
 Oto  szczesliwa panna mloda- Bella

 Wzruszony pan mlody-Edward

 Szczesliwi malzonkowie razem. 
Jesli wampiry to musi byc i wilkolak
W calej okazalosci.

 Portret, uparciuch, ktory sie nie odwrocil

 A tu  w wersji ze slynnym pogromca wilkolakow chomikiem Teodorem.
Mam nadzieje, ze chociaz troszke wam sie spodoba.
Pozdrawiam cieplutko.

sobota, 16 kwietnia 2011

Zielono mi.

Witajcie!!!!!!!!
Mialam dzisiaj nic nie pisac, ale to strasznie wciaga.Tym bardziej, ze maz na rybach,dzieci poszly na dwor, wiec mam swobodny dostep do komputera.We wczorajszym poscie wspominalam o urodzinach Robina, a ze jest pelnoprawnym czlonkiem rodziny, to rowniez dostaje prezenty.
Z tych szytych roznosci jestem bardzo dumna, poniewaz.......ja bardzo nie lubie szyc i zabranie sie za igielke(wyjatek stanowi ta do filcowania),odwlekam zawsze jak moge .
Oto prezent z ktorego obdarowany bardzo sie ucieszyl.


Jest kocyk z jamniczkiem.....

 I podusia z jamniczkiem.......

 No i sam jamniczek  



Bedzie jeszcze samokrytyka....wiem ,ze malarka ze mnie zadna, ale sprawia mi to taka przyjemnosc, ze powstal jeszcze  na wyrazna prosbe mojego dziecka wiosenny obrazek oczywiscie z ....jamnikiem.


Zostal od razu przechwycony przez Gabrysie i powiedziala, ze jest ..sliczny(hi,hi)
Miedzy innymi po to czlowiek ma dzieci-aby dowartosciowaly rodzicow cokolwiek zrobia,.

Mam do Was kolejna wielka prosbe "komputerowa" -jak sprawic, aby wyswietlaly sie blogi, do ktorych zagladam.Jesli dobrze interpretuje to co widze u was to macie liste blogow obserwowanych i jesli ukaze sie w nich cos nowego to dostajecie na swojego bloga taka informacje.A JA NIE !!!!!!!!!
Wydaje mi sie, ze wszystko zrobilam jak trzeba(tzn.projekt, dodaj gadzet) i nic-ciemno i glucho.
POMOZCIE!!!!!!!!!!!!!!
To by bylo na tyle- nastepny post bedzie krwawy i straszny.
Milej soboty i niedzieli wam zycze.
PS.Kasiu uwaga bedzie DELETE
                                                 DZIEKUJE!!!!!!!!

piątek, 15 kwietnia 2011

Od rana mam dobry humor!

Witajcie!!!
Dzis mam fajny dzien z kilku powodow:
- nie szlam dzis do pracy,
-ide dzis do fryzjera, wiec znikna moje siwiejace odrosty,
-jest cieplutko i slonecznie(przynajmniej tutaj)
Ale najbardziej do  dobrego humoru przyczynil sie moj tata .Tak sie sklada, ze jutro obchodzi swoje 14 urodziny moj syn Grzes,lecz dzis 4 lata konczy nasz Robinek.Z samego rana zadzwonil tata i rozmowa przebiegla mniej wiecej tak:
-Corcia, daj mojego wnusia do telefonu, chcialem zlozyc mu zyczenia.
-Tato, ale Grzes jest w szkole, a 16 jest jutro.
Na co moj tato ze zdziwieniem w glosie
-Ale ja nie dzwonie do Grzesia.
Co wy na to????
Dlatego tez pokaze mojego ulubionego"aktora" filmowego.


Mam nadzieje,ze zgadniecie kto to(chociaz powinnam napisac co to)

Dla ulatwienia powiem, ze to on mial koszmary i martwil sie, ze ma.....gruby tylek
Panie i Panowie oto TEODOR z jednej z ukochanych bajek moich dzieci pt."Alvin i wiewiorki" 


 Mam nadzieje, ze widac podobienstwo,w kazdym razie bardzo sie staralam.
Tyle na dzis pozdrawiam cieplutko.



























_












.

czwartek, 14 kwietnia 2011

JEDNOROZEC

Witam cieplutko. Na poczatek chcialabym raz jeszcze podziekowac Janeczce z "Janeczkowa" za narzute.Jest SUPER,SUPER.
 Dzis pokaze cos z czego powiem nieskromnie jestem bardzo zadowolona.Mysle, ze kazda kobietka, ktora ma coreczke przeszla przez etap rozowy, gdzie wszystko jedno co byle bylo rozowe i etap konikow. Koniki musialy byc we wszystkich kolorach teczy.Tak tez bylo i u mnie.Ktoregos dnia moja coreczka powiedziala-"mamo zrob mi jednorozca" i to byl koniec wskazowek .Napisalam, ze jestem z tej pracy dumna, poniewaz, pierwszy raz ufilcowany stworek dostal ulepione elementy z fimo-rog i kopytka.Teraz powinny za grac werble budujace napiecie.........oto on





Pokaze jeszcze morde, ktora caly czas wchodzila mi w kadr i przewracala modela.Moja morda kochana....
Na koniec mam goraco prosbe, czy ktos moglby mi napisac krok po kroku jak sie zapisac na candy tzn.  ja jakos malo techniczna jestem- jak umiescic taka informacje na swoim blogu.Pozdrawiam was bardzo. Milego czwartku wam zycze.


























.

wtorek, 12 kwietnia 2011

ZYRAFOWO

Witam was goraco. Za oknem nareszcie zalazek wiosny i cale szczescie, bo podobno powszechna jest depresja jesienna, a  mnie jakos ogarnela ta wiosenna.Z tego wlasnie powodu pokaze cos w kolorze, ktory uwazam za bardzo optymistyczny-zoltym.Poniewaz mij blog nazwalam Filcaki i spolka, to dzis bedzie cos z tej spolki:
O ooo- znow techniczna wpadka,zyrafa nie chciala sie obrocic i wyladowala nie tam, gdzie chcialam.
Kilka takich "zwierzatkowych"obrazow namalowalam do pokoju moich babli kochanych(teraz juz sa dosyc duzi), ale obrazki z sentymentu wisza nadal.






  Druga zyrafka to tradycyjny "szydelciak". Bardzo fajnie sie ja robilo, bo jest z dosc grubej wloczki.

Trzecia "motylkowa"-uszyta.
To tyle na dzisiaj. Pozdrawiam  cieplutko - milego wtorku wam zycze.







poniedziałek, 11 kwietnia 2011

Bracia mniejsi.

Moje kochane- chcialabym kazdej z was bardzo, bardzo podziekowac za tak cieple przyjecie w "blogowym"swiecie. Szczegolne podziekowania naleza sie Darii z KOLOROWEGO ZACISZA za wspaniala reklame- dziekuje kochana!!!!!!
Nadal rozne komputerowe niuanse to dla mnie nie lada gratka, ale nic to.
Dzis bede bronic stwierdzenia, ktore napisalam O MNIE, ze lubie zwierzeta- otoz to prawda(a niektore nawet wiecej). Uwielbiam wszystko co sie rusza z piorami, luskami sierscia i kolcami i co tam jeszcze kto ma. Sama mam dosc pokazna gromadke"braci mniejszych", a prawie kazde ma jakiegos "rekodzielniczego"odpowiednika.

Tadammm oto one(oczywiscie jak mi zdjecie wskoczy).
Wskoczylo- troche nie tu, ale juz blizej niz dalej.
To jest moja papuzka Hedwiga i jej filcowa kolezanka.

A to moja druga papuga aleksandretta Fredek Najwiekszy problem przy robieniu takich zwierzatek sprawiaja mi nozki, ale wykozystuje do nich patyczki kreatywne.
To nasz zolwik o imieniu Makulu, ktorego to przysiegam ...dostalam w spadku.

To nasz Teodorek-przeslodki chomiczek i   ..... to jeszcze nie koniec.
Na koniec zostawilam moje szczescie ukochane, moja mordeczke najpiekniejsza, mojego brunecika slodkiego- na wlasne usprawiedliwienie powiem, ze to opinia wszystkich domownikow oto on ....

NASZ ROBINEK
Poniewaz nie bardzo lubie szyc jest to jednao z niewielu takich stworzonek.
Napisze wam jeszcze ze jeszcze mieszkaja z nami rybki-Zdzislaw i Elzbieta(imiona nadal im moj syn), oraz slimaki achatiny olbrzymy.
Acha i odkad pamietam chcialam byc weterynarzem(ale nie jestem ).
Pozdrawiam was cieplutko. Bardzo, bardzo sie ciesze ze do mnie zagladacie.