Tak się ostatnio zastanawiałam,czy mogę nazywać siebie blogerką-no jak myślicie???No może nie regularną ale taką z doskoku i to nie z własnej winy!Ano winna jest moja ręka ,a dokładnie dłoń, na której od dłuższego czasu wyrasta-nazwijmy to "takie coś".I to coś usunięte przez Pana Doktora-odrasta,potem do tego czegoś podaje się leki,a skubaniec,odrasta.Jeszcze Pan Doktor odciąga to co w środku i co????Odrasta!Nie jest to żadna straszna choroba,ale dokuczliwa,bo powoduje okresowo sztywność palców i ból dłoni, a tym samym niemożność dziubania igiełką,lub nadmiernego klepania w komputer.No a skoro ja tylko odwiedzam Was,a słówek nie zostawiam,to czy Wy zechcecie skrobnąć do mnie?Mam nadzieję,że tak:)
A żebyście nie myśleli,że leniwiec ze mnie pokażę Wam inną niż filcakową twórczość:)
Dziś zapraszam Was do kuchni:)
Ostatnio modny i słodki styl green canoe zainspirował mnie do zrobienia takich drobiazgów:)
Pudełko na przyprawy słodkie.....
.....w wersji z jedną kurą ....
Dodam,że literki-autor nieznany,serduszkowa girlanda autorstwa KASI,która spełnia moje fanaberie bez szemrania i ze znakomitym zawsze efektem:)Jamnior-twórczość własna:)
Mam nadzieję,że troszkę się Wam przypomniałam,bo ja o Was pamiętam i zaglądam każdego dnia.
A więc do szybkiego zobaczenia:)KASIA:)
Witaj Kasiu. Jak miło,że wróciłaś. Zasypałaś nas tyloma cudnymi tworami, że wybaczamy Ci ten długi niebyt. Pudełko na niesłodkie od razu wpadło mi w oko. Pozostałe też fajne.
OdpowiedzUsuńJak miło, że jesteś:) I jakie śliczności powstały! Wszystko świetnie ozdobione, a jaki porządek:) Zdrówka!
UsuńCieszę się, że znowu jesteś. Brakowało Ciebie. Zdrowia życzę i pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńKasiu pięknie to wszystko wyszło, cudnie wprost. Mam nadzieję, że coś sobie odpuści i będzie ok.
OdpowiedzUsuńChciałabym mieć tak śliczne pudełeczka :) buziak!
Babo kochana! Jak to - mielibyśmy zapomnieć?! Ta łapka Twoja niech sobie uważa... bo nie wolno takiej twórczej osoby ograniczać bezkarnie!!
OdpowiedzUsuńI jeszcze muszę powiedzieć, że Twój styl jest o niebo bardziej oryginalny, niż "modny" styl GC... i tak trzymaj ;))
No kochana... jak dobrze, że pojawiasz się nawet jak potem znikasz :)))
OdpowiedzUsuńTwojej łapce życzę zdrówka... niech "to" odpuści sobie wreszcie!
Ja przyprawy trzymam w szufladzie w słóikach :)
Widzę, że masz tak jak ja z tym wpadaniem z dopadki.
OdpowiedzUsuńPorzadki w kuchni uczyniłaś urocze.
Kuruj łapkę i nie daj się!
Pozdrawiam cieplutko!
Witaj Kasiu :) Ale stylowo zrobiłaś :) Pięknie !
OdpowiedzUsuńFajne pudełeczka na przyprawy z pewnością upiększyły kuchnię.
OdpowiedzUsuńTyle pięknych prac, że aż brak mi słów :)
OdpowiedzUsuńCUDA :)
Witaj Kasiu, dobrze Cię widzieć. Zdrowiej w takim razie, ja będę cierpliwie czekać na Twój powrót do blogowego świata! Jamnik jest super! Tak w ogóle to teraz jak tylko gdzieś widzę jakiegoś jamnika (tzn. figurkę, maskotkę itp.) to od razu myślę o Tobie! Na pewno nie ja jedna.
OdpowiedzUsuńWszystkie te drobiazgi są przecudowne ;)
OdpowiedzUsuńJak Ty nic nie robisz i pokazujesz tyle prac to zastanawiam się co robię ja? W twoim wydaniu nic to dla mnie zawsze coś!
OdpowiedzUsuńJamnik zarąbisty ale zazdroszczę pudełek! Zwłaszcza zielonego :)
Kasiu,zdrówka Ci życzę z całego serca ♥
OdpowiedzUsuńNic dziwnego,że tak mało Ciebie,co innego ja...też mi blog porasta mchem.....zrobiłaś piękne rzeczy,jamnik w kuchni jest zachwycający!Pudełeczka cudne!Dobrze,ze jesteś ♥
Pozdrawiam serdecznie ♥
Kasia - dużo zdrowia dla Ciebie!!!!
OdpowiedzUsuńNie martw się. Ja to też z doskoku choć bardziej przez pracę :)
Piękne rzeczy nam tu pokazujesz :)
Pozdrawiam ciepło,
Agnieszka
MALOWANY IMBRYCZEK
Ale się napracowałaś:) najbardziej urzekł mnie świecznik :)
OdpowiedzUsuńOjj napracowalas sie baardzo duzo :) Piekne prace :):) Zycze Ci szybkiego powrotu do zdrowka !!! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDużo zdrówka dla Twojej ręki i dla całej Ciebie :)
OdpowiedzUsuńZachwyciło mnie pudełko na małe "cosie", to z kurą :)
Pojawiam sie i znikam ... ale jak sie pojawiasz to z jakim wejściem :)
OdpowiedzUsuńKuferki na przyprawy obłędne , zakochałam się w tym ostatnim- na napoczete chyba.
A i kurnik na dwie kurki cudny:)
Dbaj o rączkę bo drugiej nie będzie.
całuski
Ale u Ciebie Kasiu pieknie w tej kuchni :) a to cos juz niech Ci wiecej nie odrosnie i pojdzie precz
OdpowiedzUsuńŚliczne te Twoje wszystkie dzieła jestem zauroczona tymi pojemnikami na przyprawy,są naprawdę super.:)
OdpowiedzUsuńŚliczne rzeczy zrobiłaś do kuchni :) Zdrówka Ci życzę. Żeby to coś na ręce w końcu dało Ci spokój.
OdpowiedzUsuńOooo! Ale fajnie Cię tu widzieć :))) Jamnik w kuchni ?! Tylko u Ciebie :D
OdpowiedzUsuńA za te wszystkie miłe słowa - serdecznie dziękuję :*
Kasiu, Ty zawsze coś robisz, jak nie tutaj - to przecież też - w życiu - Ty Dobra Duszo!
OdpowiedzUsuńUściski! i zdrówka!
Tyle prac pokazałaś, że by Ci wystarczyło na kilka postów;) Piękne rzeczy. Jamnik najładniejszy ale te pudełeczka też są przecudne. Współczuję tej chorej ręki. I trzymam kciuki żeby to coś przestało odrastać.
OdpowiedzUsuń