Witajcie.
Na początek odpowiem zbiorowo na pytanie co wyrosło mi na ręku????Zmiana ta nazywa się ganglion-wredna z niej bestia.Dodatkowo bardzo miło było mi czytać e-maile ,które dostałam od Was,że przecież mogę robić coś innego i częściej pokazywać na blogu.Na pewno tak,ale nie wdając się w szczegóły-rok 2013 począwszy od lutego,aż do pażdziernika był dla mnie rokiem fatalnym i szczerze mówiąc nie miałam głowy do takich rzeczy.Teraz gdzieś od miesiąca wszystko wychodzi na prostą i mam nadzieję,że tak już zostanie:)
Moje dziecko do szkoły miało przynieść pracę będącą rękodziełem,więc na słowa "mamo pomóż" nie było innej rady jak wziąć za igiełkę.Skorzystałam ze styropianowych kul dzięki którym jest dużo mniej pracy.
Informuję również,że pomysł na słonika zaczerpnęłam z bloga MAŁGOSI,którą zapytałam o zgodę lecz nie otrzymałam odpowiedzi.I tak do końca nie wiem,czy mogę go pokazać.....
Powstały trzy zwierzaki,które koniecznie musiały mieć cytuje "mangowe oczy"
Najpierw powstała świnka......
Potem wspomniany wcześniej słonik....
i chomiczek.....
Fajnie spędziłam czas na dziubaniu igiełką,zajęło mi to bardzo dużo czasu bo łapka odmawiała posłuszeństwa,ale było warto.
Pozdrawiam Was gorąco-życzę miłej niedzieli jak i całego tygodnia:)
KASIA.
Kasiu, zwierzaczki są cudne - filcowanie to dla mnie czarna magia, ale Twoje prace powalają. Fajnie, że już wszystko powolutku wraca do normalności :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko, Agnieszka
Ach, te oczka, jakże się w nich nie zakochać, śliczne zwierzaczki!
OdpowiedzUsuńśliczne prace ;) a słonik skradł moje serce ;) ! To dobrze, że sprawy wreszcie zaczynają się klarować i będzie dobrze, trzymam kciuki
OdpowiedzUsuńAle cudowne i urocze :))
OdpowiedzUsuńPrześliczne słodziaki. Najbardziej przypadł mi do gustu chomik.Boski chomik :)
OdpowiedzUsuńJakie cuda u Ciebie Kasiu :)
OdpowiedzUsuńDla mnie też ciężki ten rok , i też do szkoły dziubie synkowi maleństwo :) jeszcze nogi musze . Kasia ręce i nogi do góry...głowe też możesz jak chcesz :D:D:D
OdpowiedzUsuńSwietnie ze znow jestes ze swoimi filcaczkami.Pozdrawiam.)
OdpowiedzUsuńFajnie, że czasem wpadasz. Słonik jest prześliczny. Z resztą wszystkie są słodkie!!!
OdpowiedzUsuńKasieńko cudnie wyszły
OdpowiedzUsuńKasiu musiałam gdzieś przeoczyć Twojego maila, inaczej bym Ci odpowiedziała. Zwierzaki wyszły Ci bombowo, słonik również choć muszę przyznać, że trochę dziwnie mi się na niego patrzy :))
OdpowiedzUsuńŚliczne filcaki !!! Nie wiem, który ładniejszy ? Wszystkie mi się podobają, chyba właśnie przez te oczy :))
OdpowiedzUsuńOooo, cudowne! Ale chciałabym tak umieć :)
OdpowiedzUsuńSliczne malenstwa :):) To teraz musi juz byc tyylko lepiej :):) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKule styropianowe - bardzo fajny pomysł na bazę.
OdpowiedzUsuńZwierzaczki udały się naprawdę świetnie.
Pozdrawiam i życzę zdrówka
Piękne filcaczki ;-) Pozdrawiam cieplutko ;-)
OdpowiedzUsuńŚliczne filcowe zwierzaki :)
OdpowiedzUsuńAle piękne "dziubacze" ;) Słonik jest najlepszy. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPrześliczne są:) A te oczyska to mają hipnotyzujące:)
OdpowiedzUsuńKasiu, wszystkiego co dobre, słodkie i najlepszego na te Swięta!!
OdpowiedzUsuńA Twoje iglaczki superowe! Najpiękniejszy chomik!!
Pozdrawiam !
Sabik malachitowa-laka.blogspot.com