WITAJCIE KOCHANI!
Nie wiem jak Wam ,ale mnie niezwykle ciężko wraca się do pracy po dniach wolnych.Mimo,że bardzo lubię swoją pracę i osoby z którymi pracuję to i tak nie jest mi łatwo.Ot i tyle narzekania.
Pokażę Wam dziś psiulka,którego co prawda nigdy nie widziałam "na żywo",ale za to dobrze jest mi znany ze zdjęć.Postanowiłam zrobić go bo strasznie spodobał mi się na pewnej fotografii w wersji....piętkami do góry.Cały przód miał poważny,a tylne łapki jakby do góry nogami,że aż widać poduszeczki.Oto moja wersja tej psinki.
.....Jakby na poprawę mojego "średniego" humoru,właśnie w trakcie pisania posta Pani listonosz przyniosła paczuszkę,co ja mówię pakę całą,a w niej zamówiona praca wspaniałej Janeczki i dodatkowo takie oto wspaniałości:
Janeczko jeszcze raz Ci pięknie dziękuję:)!
Przypominam i zapraszam nieustająco na candy
Wam kochani życzę dobrego tygodnia,słonka i zdrówka.
Psiuniek jest śliczny:), jak prawdziwy!
OdpowiedzUsuńA dzieła, które dostałaś bardzo ładne!
Na pewno nie jest łatwo wracać do pracy po urlopie! Ja wciąż jeszcze przed, więc czekam z utęsknieniem!
Pozdrawiam Cię Kasiu i miłych, codziennych chwil życzę!
O rany, przecież to mój Pretor jako szczeniaczek hahaha.Super ci wyszedł.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiesek rewelacja :)
OdpowiedzUsuńNo i znowu udało Ci się mnie zaskoczyć - psina cudo :)
OdpowiedzUsuńfajniutki ten piesek i te oczka:)
OdpowiedzUsuńJaki słodki szczeniaczek!!!! Jak żywy!!!!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
Świetny piesek, prawie jak żywy!:)
OdpowiedzUsuńSzczeniaczek śliczny ,jak żywy :)To co otrzymałaś tez cudne :)
OdpowiedzUsuńFantastyczny szczeniaczek:-) Wygląda jak żywy:-)
OdpowiedzUsuńNiesamowity słodziak z tego pieseczka :)
OdpowiedzUsuńPsinka śliczna :) faktycznie jak żywy :)
OdpowiedzUsuńNo a dzieła Janeczki jak zwykle cudowne :)
Ta psinka patrzy ze zdjecia jak zywa..udalo Ci sie wydobyc z filcu dusze pieska..gratuluje :)
OdpowiedzUsuńSłodka psinka :)) Prezenty od Janeczki to sama radość!!!
OdpowiedzUsuńJak prawdziwy.. niesamowite :-) pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńPewnie się powtórzę ale faktycznie jak żywy:)
OdpowiedzUsuńdziękuję ci Kasiu za miłe komentarze na moim blogu.
pozdrawiam.
Piękny prezent, a szczeniaczek CUDO !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam !
Mój pies też był taki słodki, jak był szczeniaczkiem :)
OdpowiedzUsuńTaki w wersji filcowej jest super!
Zdolniacha z Ciebie :)
A prezenciki śliczne dostałaś.
Pozdrawiam
ale słodziak :)))))))))
OdpowiedzUsuńPsinka naprawdę super Ci wyszła :) Jak żywy. Od Janeczki śliczności :) też mam na nie ochotę :)
OdpowiedzUsuńPiękny psiaczek i prezenty od Janeczki super:)pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPiesek jak żywy - myślałam że to twoja żywa psinka w miniaturce zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńWspaniała psinka.Prezenty również
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Od Janeczki dostałaś prawdziwe śliczności. A Twój szczeniaczek jest po prostu przeuroczy, nie mogę od niego oderwać oczu. Mam wielką ochotę go przytulić. Jest jak żywy. Pozdrawiam Cię serdecznie i słonecznie. Ania:)
OdpowiedzUsuńŚwietna, pełna wyrazu praca. Bardzo mi się podoba:-)
OdpowiedzUsuńslodka psinka a prezenty przesliczne. chcialabym umiec robic takie frywolitki na szydelku :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że nie zapomniałaś o poduszeczkach, są przeurocze. Myślałam, że jest prawdziwy.
OdpowiedzUsuńMam ci ja lekkie zaległości w blogowaniu, ale widzę, że u Ciebie akurat nie za wielkie, bo wolne miałaś :-) Wypoczynek rozumiem, że był bardzo udany, choć pewnie ciężkawo Ci było bez bloga, co?
OdpowiedzUsuńA szczeniak uroczy - szczególnie na zdjęciu gdzie do pustej miski zagląda :-)
I rozbroił mnie "Twój mąż" siedzący na leżaku oczekujący zejścia w cień!
Pozdrowionka z deszczowego przylądka!!!
Prawie jak żywy :)
OdpowiedzUsuńPies jako żywy ! Leży dokładnie tak jak mój łapki powyciągane , poduszeczki do góry , tylko kolor sie nie zgadza . Piękny pies.
OdpowiedzUsuńAnioł Janeczki jest jak wszystkie jej prace , rewelacyjny :)
............................................................................................................................................................................................................... Tradycyjnie kilka Twoich, ulubionych kropek i można pisać dalej:-) Piesio rewelacyjny i ten jego wzrok, który mówi: nalej mi proszę troszeczkę wody bom spragniony. Wyciąga się bo mu gorąco od upałów:-) Pozdrawiam i dziękuję za odwiedzinki:-)
OdpowiedzUsuńPrzecudny ten piesio!! Nie wiem jak ci się udaje takie maleństwa robić, ale ogromnie mi się podoba :)) Pozdrawiam z tarasu :)
OdpowiedzUsuńPiesio tak cudny, że aż wczoraj próbowałam komentarz komórkowo wstawić... bez skutecznie :/ No, ale dziś już głośno podziwiam :)
OdpowiedzUsuńSzczeniaczek jak żywy. Nie sądziłam, że takie cuda można z filcu zrobić. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńSzczeniaczek jest przecudny, przesłodki i ta jego minka...piękny! Pozdrawiam :)))
OdpowiedzUsuńPiesek jest słodziutki! Uroczy!Życzę dużo słoneczka i pięknej wakacyjnej pogody.
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa w komentarzach,dodają twórczych skrzydeł:)
Buziaki i uściski!
super piesiak :D normalnie jak pies mojej kolezanki :D kropa w krope :D pozdrawiam :D
OdpowiedzUsuńPsiuniek jest cudny - niezmiernie podobny do Axelka - berneńczyka mojej przyjaciółki :) Cudeńko prawdziwe. Pozdrawiam słonecznie Kasiu :*
OdpowiedzUsuńpiesio sama słodycz, taki śliczniutki, aż chciałoby się go przygarnąć... cieplutko pozdrawiam
OdpowiedzUsuńjaka słodka psinka :)
OdpowiedzUsuńa prezenty - koronkowa robota :)
a tak, aniołek Janeczki, śliczny ale Reksio i psiaczek tez śliczny, podziwiam, sama nic nie robię z filcu, wiec tym bardziej.
OdpowiedzUsuńKasiu toż to moja Suzanka. Mój berneńczyk osobisty. Co prawda teraz ma jakie 40-kilka kg ;P ale kiedyś była taka malutka :) No i zawsze leży z tylnimi łapkami do tyłu, chyba taka cecha berneńczyków :) Cudna ta psinka
OdpowiedzUsuńBuziaki przesyłam
Agata