Obserwatorzy

wtorek, 16 sierpnia 2011

Gdzieś jest lecz nie wiadomo gdzie????

Witajcie!!!
Liczba moich obserwatorów to magiczne dla mnie 200!Gdyby nie trwające już candy to na pewno urządziłabym nowe.Witam Was wszystkich razem i każdego z osobna gorąco :)
Mimo,że trwają wakacje i odpadł mi "obowiązek szkolny" to tyle rzeczy zwaliło mi się na głowę,ze na nic nie mam czasu.Myśli zajęte mam cały czas,ale mam nadzieję,ze w sobotę wszystko już się rozstrzygnie i to na naszą korzyść:)
Teraz mała dygresja.Kocham książki.Odkąd pamiętam zawsze chciałam posiadać dzieci.Nawet pamiętam,że miałam taką trójwymiarową  pocztówkę na której siedzieli sobie śliczny chłopczyk i młodsza cudna dziewuszka i myślałam sobie,ze ja też tak chcę -starszego synka i młodszą córeczkę.Ponieważ jestem książkowym skompiradłem-pożyczam,ale niechętnie(często niestety książki nie wracają)-była grupa książek,której za nic pożyczyć nie chciałam,co więcej myślałam sobie ,ze to muszą przeczytać moje dzieci(np.moja ukochana Musierowicz w której teraz zaczytuje się Gabi)zbierałam,zbierałam i dobrze.Dochodzę do sedna-dlaczego książki są takie drogie???????????Wiem,że są biblioteki,czytelnie i antykwariaty,ale nic nie zastąpi wzięcia do ręki jeszcze "ciepłej" książki ,pachnącej farbą drukarską i nowością.Jak cała Polska ma czytać dzieciom,kiedy koszt książki to wydatek od 30-40 zł w górę,o podręcznikach nie wspomnę(za komplet jeszcze nie cały podręczników do 2 klasy gimnazjum zapłaciłam...700zł,wiem,ze z częsci Grześ korzystał nie będzie,a mieć MUSI).
Ufff ulżyłam sobie,a teraz filcak.Też taki z mojego dzieciństwa-ciekawe czy poznacie????



Pozdrawiam  Was cieplutko.Lecę szykować się do pracy.Przypominam o trwającym candy,na które bardzo zapraszam.I zagadka-jaki filcak będzie w następnym poście???Miłego tygodnia Wam życzę i do zobaczenia:)

44 komentarze:

  1. tak... jak usłyszałam, że za komplet poręczników będzie się w tym roku płaciło ponad 1000zł, to stwierdziłam, że nauka w tym kraju nie jest darmowa i powszechnie dostępna... Ba... jak tu mówić o obowiązku??
    Filciaki śliczne :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Maja Ci wyszła jak żywa. to znaczy jak namalowana :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Maja cud miód :D:D Dosłownie i w przenośni
    Tak sobie myślę, że w następnym poście będzie Gucio

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Najpierw mi się skojarzył flisaczek z Guciem, ale jak zobaczyłam go z kwiatkiem to już wiem że to Maja :))) Śliczna Maja! Pozdrawiam cieplutko:)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudowna pszczółka Maja:-) Oj ceny książek powalają na kolana... I jeszcze podrożały przez wprowadzenie vat-u...:-( A ja tak kocham czytać a w bibliotece nowości rzadko są...

    OdpowiedzUsuń
  6. Przeslodka Maja:))
    Pozdrawiam Asia

    OdpowiedzUsuń
  7. Moja córa teraz idzie do pierwszej klasy szkoły podstawowej. Na same podręczniki wydałam 220 zł gdzie w skład wchodzą tylko matematyka, polski, angielski.

    Maja przepiękna :)

    Jeśli masz ochotę to zapraszam na swój blog :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Maja jak żywa, słodziaczek nie pszczoła!

    OdpowiedzUsuń
  9. Wcale Ci się nie dziwię wylewanym żalom.
    A Maja - Maju, cóż zobaczymy dziś? Samą słodycz :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Jest Maja to będzie Gucio albo Filip :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Maja :) Piękna :)
    A co do cen książek, to cierpię tak samo, bo wolę mieć własne książki niż pożyczone :|

    OdpowiedzUsuń
  12. Majeńka cuuuuuuuudna :) A jeśli chodzi o książki to równiez w pełni Cię rozumiem... uściski Kasieńko :*

    OdpowiedzUsuń
  13. Jest Maja jak żywa to następny musi być Gucio.A co do książek to właśnie w sobotę muszę jechać zakupić dla Pawła do pierwszej klasy gimnazjum i dla Żanety do trzeciej klasy liceum i już mi skóra na samą myśl o rachunku cierpnie.

    OdpowiedzUsuń
  14. Słodka Maja ci wyleciała spod rąk :-) Ciepło pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Super pszczółka Maja wyszła a następny to możę Gucio?:)pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. "Jest gdzieś i już wiadomo gdzie ..." - na Mazowszu. Fajna pszczoła. Bardzo ją lubiłam. Opcja sentyment mi się włączyła. Stawiam na Gucia w następnym poście. Donoszę uprzejmie, że gębiszcze posmarowałam.

    OdpowiedzUsuń
  17. Oczywiście, że będzie Gucio! Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  18. Pszczółka Maja - uwielbiam!
    I pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  19. To była moja ulubiona bajka i jedyna półgodzinna w tamtych czasach!
    Co do książek, to mnie osobiście niestety ceny odstaraszają,a nie zawsze w bibliotekach jest to, co akurat chciałabym czytać :/ Dlatego żalom wcale się nie dziwię...zwłaszcza w momencie kupowania kompletu podręczników...

    OdpowiedzUsuń
  20. Piekna Maja!Jak kadr z bajki:)Masz fach w raczkach:)
    Co do ksiazek,u mnie pierwsza klasa,zaczelo sie od 200 zlotych,zobaczymy co to bedzie dalej,az strach!
    Pozdrawiam cieplutko,aaa,rowniez obstawiam ze ufilcujesz,lub juz czeka na swoje 5 minut-Gucio:)
    Usciski

    OdpowiedzUsuń
  21. Maja przepiękna, stawiam na Gucia w następnym poście...mam nadzieję, że nie Klara :))
    Co do książek to mam ten sam problem...uwielbiam czytać i kocham zapach druku w takich świeżo kupionych, ale ceny niestety nie pozwalają na zakupy :( Co do podręczników to istne szaleństwo, żeby było chociaż tak jak kiedyś, że można było używane kupić...a tu co roku inne obowiązują i co szkoła to co innego wymagają. Czyste szaleństwo i wyzysk w biały dzień. Ja już się boję jak będę musiała dwa komplety kupować na raz :(

    OdpowiedzUsuń
  22. Maja kochana!:) a pewnie gucio do pary doskoczy?:)
    co do książek to fakt, tanie to one nie są:(

    OdpowiedzUsuń
  23. Zdawać by się mogło, że po Mai powinien być Gucio, ale ja obstawiam świerszcza (bo bym chciała świerszcza właśnie zobaczyć - najlepiej w cylindrze :D)
    Maja cudna - jak tylko ją ujrzałam to mi się ciepło zrobiło - stara baba już ze mnie, a się wzruszam takim maleństwem!
    A co do książek, to męczy mnie to samo co i Ciebie. Z resztą razem z mężem od zawsze mamy dylematy typu - kupić te książki, a potem się przegłodzić troszkę czy jednak zostawić kasę na jedzenie? I często wybieraliśmy książki :-)
    A czemu są drogie? Bo podatek jest wysoki, więc książki są drogie, więc się słabo sprzedają, więc są drogie aby wydawnictwo więcej zarobiło, a nie zarabia, bo są drogie dlatego się rzadko je kupuje i w koło pierdoło (za przeproszeniem).
    A z tymi podręcznikami, to wypadałoby się nam-rodzicom w końcu postawić, bo już normalnie cyrki robię, żeby co roku trzeba było nowe kupować, kiedy zmiany de facto dotyczą jednego akapitu!
    Pozdrawiam i czekam na pozytywne rozstrzygnięcie nie wiem czego w sobotę :-)

    OdpowiedzUsuń
  24. Ale się rozpisałam - niemal drugi post Ci z mojego komentarza zrobiłam ;-)

    OdpowiedzUsuń
  25. Maja jak żywa ,uśmiech taki sam, nie da się pomylić:)Jestem bardzo na bieżąco z Mają,Guciem i Filipem ponieważ z moją małą Polą często sobie oglądamy bo ją bardzo lubimy .Następny koniecznie musi być Gucio a potem Filip i może Tekla/brr/?,pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  26. Śliczniutka Maja.Podpisuje się w temacie książek pod wszystkim co Tu napisano.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  27. Skoro jest Maja to pewnie za chwilę pojawi się Gucio :) A ja pamiętam (o ile nie mylę bajek) , że był tam jeszcze Aleksander , Mysz . Jakąs taka słabość czuję do gryzonia , nie wiem , być może z racji imienia :D
    Maja ja malowana !
    Co do książek i "darmowej" edukacji .... Szkoda zdrowia.

    OdpowiedzUsuń
  28. Maju, Maju...:-) Następny pewnie będzie Gucio...albo może Tekla lub Filip...a może Aleksander :-)
    Książki drogie jak fiks... dla moich Maluchów też..:-)
    Musierowicz też lubiłam! Pozdrawiam ciepło i na Candy pędzę!!

    OdpowiedzUsuń
  29. Cudowna, wesoła i słoneczna, prawdziwa Maja.

    OdpowiedzUsuń
  30. W sobotę będę kupować książki do 4 klasy ,mam nadzieje ,że ich cena mnie nie dobije ;)
    A książki do poczytania ostatnio kupuje tylko w antykwariacie ,bardzo rzadko nowiutką z księgarni ,ich ceny są powalające niestety :(
    Maja śliczna i radosna ,następny może będzie Gucio ? :))

    OdpowiedzUsuń
  31. O! jaka sympatyczna pszczółka!

    OdpowiedzUsuń
  32. też ubolewam nad cenami książek, a jestem ich wielką amatorką od zawsze (tzn. odkąd się nauczyłam czytać;)), Maja jest fantastyczna, nie będę oryginalna, w następnym poście musi być oczywiście Gucio :D

    OdpowiedzUsuń
  33. Nie dziwię się Twoim narzekaniom i niesmakowi. Ceny książek są zaporowe, nie tylko podręczników, ale ogólnie wszelakich wydawnictw. Niestety, jak ktoś czytać MUSI, to płacze i płaci ;-) Podobnie jak Ty lubię zapach nowej książki i jej nieskazitelność, ale coraz częściej się przełamuję i kupuję książki "z drugiej ręki", np. tu:
    http://targzksiazkami.blogspot.com/

    Maja wyszła Ci słodziutka, tak samo jak bohaterka ;-) A ja wyłamię się i zaryzykuję: może Tekla?!! (strasznie się jej kiedyś bałam ;-))
    Ściskam czule!

    OdpowiedzUsuń
  34. Jak nie wiadomo gdzie to wiadomo, że u Ciebie będzie :DDD
    Maja wspaniała!!!!!!!!!!! Bardzo lubiłam tę bajkę, do dziś pamiętam jak o 19 z okna zawsze jakaś mama wołała: "Majaaaaaaaa..." i wszyscy pędziliśmy do domków :)
    Mi oprócz książek, które kiedyś kupowaliśmy w antykwariacie, to teraz najbardziej brakuje zabaw na podwórku. Kto teraz gra w gumę?? Klasy? Państwa miasta? itd..?? U mnie nikt.

    W następnym poście stawiam na Gucia. Ale nie zapomnij o Filipie ;) Aleksandrze ;) Tekla niekoniecznie, ale w sumie też była częstą bohaterką :)

    Buziole 102 :*

    OdpowiedzUsuń
  35. Maja bardzo ładna i sympatyczna więc brak jej przyjaciela gucia :)
    Kasiu pisz częściej bo brakuje mi postów od Ciebie! ;)buziak

    OdpowiedzUsuń
  36. Kasiu, Maja jako żywa!
    Pozdrawiam serdecznie i czekam na kolejnego pluszaka!

    OdpowiedzUsuń
  37. RE: Kasiu, jakoś dam radę.
    Dziękuję za buziaczki, ja również przesyłam :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Maja jest przepiękna:) Szczególnie urzekły mnie jej "loczkowane" słodkie włoski. Jeśli chodzi o zagadkę to jak poprzedniczki myślę, że Maja dostanie swojego Gucia. Chociaż ja z chęcią zobaczyłabym jakiegoś motyla:)

    Co do książek to chyba pozostaje szperanie w antykwariatach, gdzie też można znaleźć wiele ciekawych pozycji z duszą, pachnących starą książką. Ostatnio słyszałam o takiej akcji w łódzkim antykwariacie, gdzie można było wynieść torbę książek za 15zł. Szkoda, że u mnie w Trójmieście nikt jeszcze czegoś takiego nie wymyślił:(

    OdpowiedzUsuń
  39. Gucio obowiązkowo :)
    A Maja cudnie Ci się udała, buziaki Agata

    OdpowiedzUsuń
  40. Ale słodka!!!!
    Zdolniacha z Ciebie!

    OdpowiedzUsuń
  41. Wszyscy Maję znają i kochają, ja również. Taką, jak ta :)

    OdpowiedzUsuń
  42. Witaj:-)
    Sami niedawno wyposażaliśmy naszego szkraba do I klasy i koszt przekroczył 400 złotych, porażka a przecież to dopiero początek:-)
    Pszczółka Maja rewelacja, czekamy na pozostałych: Gucio, Filip, wszystkowiedzący szczur Aleksander i największa skrzypaczka łąki - Tekla :-) Pozdrawiam serdecznie:-)

    OdpowiedzUsuń