Witajcie!
Prosiłyście w mailach o wyrażne zdjęcia dotyczące poprzedniego postu.Proszę bardzo:)
Pisałyście w mailach,że powinnam napisać kto nie wywiązał się z wymianki-ale po co???Te osoby świetnie o tym wiedzą i niech cieszą się przedmiotami,które dostały w nie do końca uczciwy sposób.Powiem Wam tylko,że największą trudność sprawiła mi rozmowa z moim własnym dzieckiem,bo z osobami którym wysłałyśmy zabawki po Gabi byłyśmy umówione na "konkrety".Tak jak pisałam-rzeczy były Gabi,więc i prezenty wymiankowe dla niej.Po pewnym czasie zaczęła pytać "mamo,a kiedy przyjdzie.....to,czy tamto"
No więc raczej nie przyjdzie.I pytanie-"mamo to po co ci taki blog"???Ano sama się nad tym zastanawiam.
To tak troszkę z okazji dnia matki do Was piszę.Drogie mamy wychowujmy nasze dzieci na uczciwych ludzi.
Pozdrawiam Was gorąco i zapraszam do zabawy:)
Obserwatorzy
sobota, 26 maja 2012
środa, 23 maja 2012
Pluszowe candy.
Witajcie na chwileczkę:)
Powód mojej tymczasowej nieobecności to żadna tajemnica i kiedyś Wam o wszystkim napiszę.A teraz chciałabym Was zaprosić na pluszowe candy.
Powiem wprost -miała to być kolejna akcja z tytułu komu,komu,ale poprzednia to była częściowa porażka.To znaczy z tymi z Was (wiecie o kim piszę) z którymi wymianka doszła do skutku-była wymianką REWELACYJNĄ!!!Ale druga część ,a raczej zdecydowana większość(z 17 wysłanych przeze mnie paczuszek dostałam odpowiedz na...6),to klęska.Zasady były od początku jasne,ale część osób obdarowanych przeze mnie po otrzymaniu swojej części po prostu zniknęła,a ja mimo iż mam namiary na każdą z tych osób nie zamierzam nikogo ścigać.
Dlatego też jeśli ktoś z Was ma ochotę na pokazanego tu pluszaka proszę o umieszczenie tej informacji w komentarzu z dokładnymi namiarami o którego lub które chodzi. Z pośród zgłoszonych osób w zależności od ilości chętnych wybiorę jedną,dwie a moze trzech zwyciężców-sama nie wiem.Pierwszeństwo w wyborze mają obserwatorzy.Acha i jeśli nie macie ochoty nie musicie umieszczać banerka.
Moje dzisiejsze działanie jest działaniem spontanicznym-bo największa nasza radość to dzieciaki,których święto za tydzień,więc może sprawię przejemność któremuś z Waszych dzieci.Zgłoszenia do piątku-1 czerwca:)
Pozdrawiam Was gorąco-Kasia.
PS.Acha pluszaki są po moich dzieciach i są w stanie bardzo dobrym lub dobrym.Przepraszam Was za zdjęcia ale nigdy nie była to moja mocna strona.Jeśli ktoś chce dokładniejsze proszę pisać na meila.
Powód mojej tymczasowej nieobecności to żadna tajemnica i kiedyś Wam o wszystkim napiszę.A teraz chciałabym Was zaprosić na pluszowe candy.
Powiem wprost -miała to być kolejna akcja z tytułu komu,komu,ale poprzednia to była częściowa porażka.To znaczy z tymi z Was (wiecie o kim piszę) z którymi wymianka doszła do skutku-była wymianką REWELACYJNĄ!!!Ale druga część ,a raczej zdecydowana większość(z 17 wysłanych przeze mnie paczuszek dostałam odpowiedz na...6),to klęska.Zasady były od początku jasne,ale część osób obdarowanych przeze mnie po otrzymaniu swojej części po prostu zniknęła,a ja mimo iż mam namiary na każdą z tych osób nie zamierzam nikogo ścigać.
Dlatego też jeśli ktoś z Was ma ochotę na pokazanego tu pluszaka proszę o umieszczenie tej informacji w komentarzu z dokładnymi namiarami o którego lub które chodzi. Z pośród zgłoszonych osób w zależności od ilości chętnych wybiorę jedną,dwie a moze trzech zwyciężców-sama nie wiem.Pierwszeństwo w wyborze mają obserwatorzy.Acha i jeśli nie macie ochoty nie musicie umieszczać banerka.
Moje dzisiejsze działanie jest działaniem spontanicznym-bo największa nasza radość to dzieciaki,których święto za tydzień,więc może sprawię przejemność któremuś z Waszych dzieci.Zgłoszenia do piątku-1 czerwca:)
Pozdrawiam Was gorąco-Kasia.
PS.Acha pluszaki są po moich dzieciach i są w stanie bardzo dobrym lub dobrym.Przepraszam Was za zdjęcia ale nigdy nie była to moja mocna strona.Jeśli ktoś chce dokładniejsze proszę pisać na meila.
poniedziałek, 14 maja 2012
Wielki smuteczek.
Kochani
Ponieważ nie chcę abyście pomyśleli,że kogoś lekceważę z kamieniem na sercu informuję Was,że wyniknęły u mnie nagłe i duże problemy rodzinne,dlatego też muszę Was na chwilkę opuścić.Wrócę na 100%!!!
Pozdrawiam Was ciepło-Kasia.
Ponieważ nie chcę abyście pomyśleli,że kogoś lekceważę z kamieniem na sercu informuję Was,że wyniknęły u mnie nagłe i duże problemy rodzinne,dlatego też muszę Was na chwilkę opuścić.Wrócę na 100%!!!
Pozdrawiam Was ciepło-Kasia.
niedziela, 13 maja 2012
Wyniki candy i Bezunia:)
Witajcie:)Bardzo przepraszam Was za opóżnienie i ostatnio nie odwiedzanie na blogach,ale pochłonęła mnie domowa uroczystość:)Jedno dzieciątko mam z kwietnia,drugie z maja,więc urodziny obchodzą tak po środku razem,a że rodzinę mamy baaardzo liczną więc nawet "kameralnie" wychodzi trzydzieści osób.W każdym razie mam nadzieję ,że mi wybaczycie,ale robót kuchennych miałam sporo:)
Żeby nie przedłużać niniejszym oświadczam,że drogą losowania zwyciężczynią mojego candy została Kasia z bloga ZABAWA Z SZYCIEM.Serdecznie gratuluję i proszę o adresik:)
A żeby bezrobótkowo nie było pokazuję poczynionego filcaczka.Jest u nas na osiedlu przesłodka obecnie 7-letnia biszkoptowa goldenka Beza.Po prostu nie da się jej nie lubić.Zostałam poproszona o zrobienie jej w wersji "szczeniaczkowej".Oto moja ulubiona sąsiadka Bezunia:)
Chciałam Wam jeszcze powiedzieć ,że mój Robinek nietypowo troszkę jak na jamnika nie jest łakomczuszkiem ,pewnych rzeczy wydawałoby się typowo psich w ogóle nie jada,ale uwielbia lody.Tak ,tak,ale tylko....jednej firmy:)Inne powącha i nawet nie spróbuje,a za tymi wprost przepada:)Zobaczcie sami:)
Miłego tygodnia Wam życzę ,lecę szykować niedzielny obiadek,a potem pobuszuję u Was:)
Żeby nie przedłużać niniejszym oświadczam,że drogą losowania zwyciężczynią mojego candy została Kasia z bloga ZABAWA Z SZYCIEM.Serdecznie gratuluję i proszę o adresik:)
A żeby bezrobótkowo nie było pokazuję poczynionego filcaczka.Jest u nas na osiedlu przesłodka obecnie 7-letnia biszkoptowa goldenka Beza.Po prostu nie da się jej nie lubić.Zostałam poproszona o zrobienie jej w wersji "szczeniaczkowej".Oto moja ulubiona sąsiadka Bezunia:)
Chciałam Wam jeszcze powiedzieć ,że mój Robinek nietypowo troszkę jak na jamnika nie jest łakomczuszkiem ,pewnych rzeczy wydawałoby się typowo psich w ogóle nie jada,ale uwielbia lody.Tak ,tak,ale tylko....jednej firmy:)Inne powącha i nawet nie spróbuje,a za tymi wprost przepada:)Zobaczcie sami:)
Miłego tygodnia Wam życzę ,lecę szykować niedzielny obiadek,a potem pobuszuję u Was:)
wtorek, 8 maja 2012
Narzeczony dla Sarah Key.
Witajcie!
Pogodę mamy zmienną jak w kalejdoskopie-jednego dnia lato,a drugiego listopad za oknem:)
Tak na szybciutko w drodze do pracy wrzucam filcaczka ostatnio udziubanego:)Pamiętacie może Sarah Key z tego posta?Otóż na specjalne życzenie miał powstać jej narzeczony, koniecznie z kwiatami:)
Największą trudność miałam z jego fryzurą.Na zdjęciach w internecie ten facecik ma taką fryzurę powiedzmy "na garnek" i tego się trzymałam,ale wtedy brakowało mi miejsca na oczy,no ale za czwartym czyba razem-wszystko się zmieściło i oczy i włosy:)
Powstał jeszcze obrazek decu do łazienki na miejsce obtłuczonego kafelka(niestety nie mam zapasowego) i trzeba go zasłonić:)
Tyle na dziś:)Lecę szykować się do pracy:)Miłego i słonecznego tygodnia Wam życzę:)
Pogodę mamy zmienną jak w kalejdoskopie-jednego dnia lato,a drugiego listopad za oknem:)
Tak na szybciutko w drodze do pracy wrzucam filcaczka ostatnio udziubanego:)Pamiętacie może Sarah Key z tego posta?Otóż na specjalne życzenie miał powstać jej narzeczony, koniecznie z kwiatami:)
Największą trudność miałam z jego fryzurą.Na zdjęciach w internecie ten facecik ma taką fryzurę powiedzmy "na garnek" i tego się trzymałam,ale wtedy brakowało mi miejsca na oczy,no ale za czwartym czyba razem-wszystko się zmieściło i oczy i włosy:)
Powstał jeszcze obrazek decu do łazienki na miejsce obtłuczonego kafelka(niestety nie mam zapasowego) i trzeba go zasłonić:)
Tyle na dziś:)Lecę szykować się do pracy:)Miłego i słonecznego tygodnia Wam życzę:)
sobota, 5 maja 2012
Do serca przytul...ślimaka:)
Witajcie:)
Przez ten długi weekend wstawałam rano i nie wiedziałam jaki mamy dzień i mimo,że urlopu nie udało mi się wziąć to bardzo chętnie pracowałabym w systemie jeden dzień do pracy,drugi wolny:)
Uprzejmie Wam donoszę,że akcja walizka została zakończona.Mimo różnych kombinacji kolor pomarańczowy,no teraz już różowawy nadal przebija,ale zostanie już tak jak jest,bo jest znośnie:)Teraz walizka wygląda tak:)
Atak prezentują się w tak zwanej kupie:)
Chciałabym jeszcze bardzo podziękować Kasi za super wymiankę:)Kasia dostała ode mnie parę drobiazgów,a ja od niej takie wspaniałości,więc zobaczcie je u żródła,bo moje zdjęcia nie są niestety tak dobre:)Kasiula-ty wiesz:):):)
No i na koniec chciałabym Was namówić na przygarnięcie ślimaczka:)Pamiętacie jak niedawno pisałam,że będzie nas więcej???No i już jest.Oto maluszki i dumni rodzice:)
Dodam jeszcze,że ślimaczki to gatunek achatina fulica(afrykański ślimak olbrzymi)-największy na świecie.Świetnie znosi wysyłkę pocztą,bardzo łatwy w hodowli.Jeśli by ktoś chciał przygarnąć żyjątko to będzie można za ok.2 tygodnie(jak troszkę podrosną).Oczywiście na całym etapie hodowli służę pomocą.Jeśli ktoś chętny to poproszę o e-maila .
Miłego dalszego wypoczynku zyczę i lecę do Was:).
PS.Przypominam jeszcze o trwającym ostatni tydzień moim CANDY na które bardzo Was zapraszam:)
Przez ten długi weekend wstawałam rano i nie wiedziałam jaki mamy dzień i mimo,że urlopu nie udało mi się wziąć to bardzo chętnie pracowałabym w systemie jeden dzień do pracy,drugi wolny:)
Uprzejmie Wam donoszę,że akcja walizka została zakończona.Mimo różnych kombinacji kolor pomarańczowy,no teraz już różowawy nadal przebija,ale zostanie już tak jak jest,bo jest znośnie:)Teraz walizka wygląda tak:)
Atak prezentują się w tak zwanej kupie:)
Chciałabym jeszcze bardzo podziękować Kasi za super wymiankę:)Kasia dostała ode mnie parę drobiazgów,a ja od niej takie wspaniałości,więc zobaczcie je u żródła,bo moje zdjęcia nie są niestety tak dobre:)Kasiula-ty wiesz:):):)
No i na koniec chciałabym Was namówić na przygarnięcie ślimaczka:)Pamiętacie jak niedawno pisałam,że będzie nas więcej???No i już jest.Oto maluszki i dumni rodzice:)
Dodam jeszcze,że ślimaczki to gatunek achatina fulica(afrykański ślimak olbrzymi)-największy na świecie.Świetnie znosi wysyłkę pocztą,bardzo łatwy w hodowli.Jeśli by ktoś chciał przygarnąć żyjątko to będzie można za ok.2 tygodnie(jak troszkę podrosną).Oczywiście na całym etapie hodowli służę pomocą.Jeśli ktoś chętny to poproszę o e-maila .
Miłego dalszego wypoczynku zyczę i lecę do Was:).
PS.Przypominam jeszcze o trwającym ostatni tydzień moim CANDY na które bardzo Was zapraszam:)
wtorek, 1 maja 2012
WALIZKOWY TRYPTYK Z NIESPODZIANKĄ:)
Witajcie!
Spełniłam ostatnio swoje twórcze marzenie i kupiłam trzy walizki stan delikatnie mówiąc strychowy,ale o takie mi chodziło.W planach miałam,że będą stały sobie w kąciku jedna na drugiej,ale spotkała mnie pewna niespodzianka.Może zamiast opisywać pokażę:)
Najpierw dwie pierwsze,które zrobione oczywiście na miarę moich umiejętności są ok:)
Pierwsza z piękną MM w kolorze "złamanego "różu:)
Druga w kolorze leciutko niebieskim o taka:)
No i nieszczęsna ostatnia i największa,która robiona była w kolorze "biel antyczna" i taka też była ...aż do lakierowania:(
.Pod wpływem lakieru zrobiła się w pomarańczowe plamy,ale nie mam pojęcia dlaczego tak się stało.Gdyby stało się to w trakcie lakierowania od razu rzuciłabym pędzel,ale taki kolorek uzyskałam po kilkunastu minutach:(Waliza oczywiscie idzie do przeróbki,no i zobaczymy co z tego wyniknie,ale może macie pomysł dlaczego tak się stało.
Jeśli tylko po przeróbce będzie nadawać się do pokazania to oczywiście pokażę:)
Ale nie tylko rękodziełem człowiek żyje:)W niedzielę byliśmy na działce na pysznym grillu.
Zostały zakupione przez Gabi i tatusia rybki do oczka wodnego:)A w tle nasz żółw wędrowniczek:)
....który gdy się zmęczył "bieganiem" wylegiwał się na słoneczku:)
W tym czasie nasz synuś na łonie natury ćwiczył chwyty gitarowe w miłym towarzystwie:)
Tyle na dziś:)Biegnę do Was,a jeśli macie jakiś pomysł na walizkę będę przeszczęśliwa:)
Miłej reszty weekendu gigant Wam życzę:)
Spełniłam ostatnio swoje twórcze marzenie i kupiłam trzy walizki stan delikatnie mówiąc strychowy,ale o takie mi chodziło.W planach miałam,że będą stały sobie w kąciku jedna na drugiej,ale spotkała mnie pewna niespodzianka.Może zamiast opisywać pokażę:)
Najpierw dwie pierwsze,które zrobione oczywiście na miarę moich umiejętności są ok:)
Pierwsza z piękną MM w kolorze "złamanego "różu:)
Druga w kolorze leciutko niebieskim o taka:)
.Pod wpływem lakieru zrobiła się w pomarańczowe plamy,ale nie mam pojęcia dlaczego tak się stało.Gdyby stało się to w trakcie lakierowania od razu rzuciłabym pędzel,ale taki kolorek uzyskałam po kilkunastu minutach:(Waliza oczywiscie idzie do przeróbki,no i zobaczymy co z tego wyniknie,ale może macie pomysł dlaczego tak się stało.
Jeśli tylko po przeróbce będzie nadawać się do pokazania to oczywiście pokażę:)
Ale nie tylko rękodziełem człowiek żyje:)W niedzielę byliśmy na działce na pysznym grillu.
Zostały zakupione przez Gabi i tatusia rybki do oczka wodnego:)A w tle nasz żółw wędrowniczek:)
....który gdy się zmęczył "bieganiem" wylegiwał się na słoneczku:)
W tym czasie nasz synuś na łonie natury ćwiczył chwyty gitarowe w miłym towarzystwie:)
Tyle na dziś:)Biegnę do Was,a jeśli macie jakiś pomysł na walizkę będę przeszczęśliwa:)
Miłej reszty weekendu gigant Wam życzę:)
Subskrybuj:
Posty (Atom)