WITAJCIE JESIENNIE:)
Dostałam meila od anonima,że nie każdy musi lubić zwierzęta i chociaż w candy mogłabym sobie darować.Nawet nie zrobiło mi się przykro bo jak dla mnie blog to 99% przyjemności,a jeden procent takie właśnie kwiatuszki.A potem pomyślałam,że może Wy też tak myślicie?
Więc wyjaśniam-jestem w gorącej wodzie kąpana i często jest-myśl,akcja,reakcja.I taką prześladującą mnie w sobotę myślą była...rezygnacja z bloga.Uwielbiam,Was,Wasze prace,ale co ja wam pokażę???Tak jak pisałam troszkę wcześniej-filcaki nie bardzo mam dla kogo robić,na szydełku robię tak sobie,umiem decu w stopniu średnim,a szyć ni w ząb.Więc co to za blog rękodzielniczy bez rękodzieła.I co,ano to,że bloga można usunąć jednym kliknięciem,a potem żałować,dlatego też aby tego nie zrobić BARDZO SPONTANICZNIE ogłosiłam candy-bo nie przerywa się trwającej gry dzieląc się z Wami tym czym miałam,a więc kotami.I po opadnięciu emocji stwierdziłam,że FILCAKI I SPÓŁKA pozostaną bo jesteście tu Wy i Wasze prace,a wielbicieli kotów jest pewnie więcej niż przeciwników!Buziaki 102!Idę coś ufilcować:)
Tu miłośniczka kotów:-)
OdpowiedzUsuńKasiu, blog Twój lubię i poczytuję odkąd poznała...nie wyobrażam sobie żeby miał zniknąć ot tak...przez kogoś kto akurat nie ma w tym przyjemności:-)
pozdrawiam i cieszę się, że Twoje miejsce w sieci pozostanie wraz z uroczymi filcaczkami, których ja np nigdy nie zrobię:-)
W stu procentach popieram! Jak się komuś nie podoba to niech nie zagląda. Ja też ostatnio zastanawiałam się nad sensem prowadzenia bloga, bo jakoś zwyczajnie mi się odechciało. Ale postanowiłam wrócić. Blog jest przede wszystkim mój, jak się komuś nie podoba to ma pecha. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńZaczęłam czytać i ciśnienie mi się konkretnie podniosło,ludzie to głupoty piszą,jeżeli za czymś nie przepadam to po prostu nie zapisuję się na candy,każdy ma prawo wyboru,ale żeby odrazu z takimi hasłami wyskakiwać?a jak taki mądry to czemu się nie przedstawi?Kasiu i żebyś więcej na takie pomysły głupiutkie nie wpadała,bo jesteś mi tu potrzebna,dobrze wiedzieć że jest tam po drugiej stronie ktoś o tak dobrym serduchu,buziaki.
OdpowiedzUsuńKochana ty się w ogóle nie przejmuj takimi "kwiatkami" . Jakim trzeba być ograniczonym człowieczkiem , żeby pisać takie rzeczy , przecież do udziału w candy nikt nikogo nie zmusza . A o usuwaniu bloga nawet nie myśl , bo przecież cała masa fajnych ludzi lubi do Ciebie zaglądać :) Tak trzymaj !!! Pozdrawiam i buziaki przesyłam !!!
OdpowiedzUsuńI bardzo dobrze, że zostajesz - ja się osobiście bardzo cieszę :). Jak się anonimowi nie podoba to przecież nie musi Tu zaglądać a chyba szkoda tych aktualnie 424 obserwatorów dla których Twój blog jest wartościowy i wart oglądania!!! Filcaki zwierzęce i nie tylko górą !!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Jestem może nie aż tak wielką miłośniczką kotów jak psów, ale na candy z udziałem kociaków chętnie się zapiszę
OdpowiedzUsuńKtoś pewnie z zazdrości wysłał anonim
Twój blog jest cudowny i gdybyś go usunęła było by mi przykro
Pozdrawiam
Kasiu, rozdawajka jest dla tych co mają na nią ochotę i tyle. Nikogo nie zmuszasz przecież... więc o co chodzi! I nie znikaj mi przypadkiem... a gdzie będę podziwiała filcaki i spółkę? No gdzie?
OdpowiedzUsuńKasiu, nie słuchaj proszę komentarzy takiego typu i nie przejmuj się nimi absolutnie. Ja uwielbiam koty(wystarczy zajrzeć na mojego bloga hehe), uwielbiam też Twoje filcakowe koty, misie, owieczki i tego golaska uwielbiam i wszystko, co ufilcowały Twoje rączki uwielbiam. Jeżeli sprawia Ci przyjemność współtworzenie naszego blogowego świata, a nam sprawia przyjemność zaglądanie do Ciebie, to nie widzę żadnego sensu w usuwaniu bloga. A dowodem na potwierdzenie moich słów jest fakt, że pod każdym postem masz kilkadziesiąt komentarzy. Trzymaj sie ciepło i leć filcować nowe stworki dla nas! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJa koty uwielbiam i zaraz tam się ustawię. Nie lubię za to anonimów, wiecznie narzekających i tych co zawsze muszą wcisnąć swoje trzy grosze. A Ciebie pozdrawiam. Buźka!
OdpowiedzUsuńKiedyś, gdzieś, ktoś (nie wiem kto, ale to nie ważne) powiedział, że ludzi nie znających się na żartach i nie lubiących zwierząt nie można traktować poważnie. I tak powinnaś potraktować tego anonima. A bloga nie powinnaś zamykać, bo jak sama powiedziałaś, jest Twój i każdy kto tu zagląda powinien uszanować to co blog zawiera. A jak się nie podoba, to.....!
OdpowiedzUsuńA Twoje zwierzaki są słodkie. Chętnie przygarnęłabym któregoś, ale niestety jestem nieobeznana z internetem i nie uczestniczę w żadnych candy.
Ale się rozpisałam, uff!!!
Pozdrawiam ciepło
Ataboh dobrze napisała - do czytania blogów i udziału w candy nikt nikogo pod groźbą śmierci nie zmusza! Jak się nie podoba, to idź człowieku dalej, bo tego typu zabaw jest dużo, a nagrody różne. Poza tym pisanie komentarza jako anonim, to czyste tchórzostwo i posądzam, że ten ananasek zapisał się jednak na candy :P
OdpowiedzUsuńCieszę się Kasiu, że jednak zostajesz :D* Bo zawsze zostają takie beztalencia w filcowaniu, jak ja, a idzie sezon świąteczny, więc może takie dekoracje u Ciebie zagoszczą ?! :)
Nie każdy musi lubić zwierzęta... A no nie musi, ale też nikt nikogo nie zmusza do uczestnictwa w candy. Kto lubi zwierzaki i chce brać udział w zabawie, ten się zapisuje. W ogóle co za bezsensowna pretensja. Nawet nie warto tego komenować, a Ty Kochana nie przejmuj się i filcuj tyle cudownych zwierzaków ile tylko masz ochotę.Pisz o zwierzakach i pokazuj zwierzaki, bo taką właśnie Ciebie lubi te 424 osoby.
OdpowiedzUsuńBuziaki serdeczne:)
Kasiu..424 obserwatorow . tysiace wyswietlen stron bloga ..to mozna uznac za sukces..nie zawsze i nie kazdy musi pisac komentarze.I jeden dziwny anonim mialby popsuc Ci zabawe..na to nie mozesz sobie pozwolic.Blog jest i bedzie a chwilowy brak weny wypelnij ladnymi zdjeciami z terenu, upiecz dobre ciasto i nam pokaz, wstaw kwiaty do wazonu i obfoc. pokaz jak bawia sie dzieci w parku badz napisz wiersz, .Tematow jest ogromnie duzo a w miedzyczasie odkryjesz jakis talent drzemiacy i powoli bedziesz go rozwijac z nami, czego Ci zycze ogromnie.
OdpowiedzUsuńJeden nie lubi zwierząt, inny dzieci, a jeszcze inny osób starszych. Każdy ma prawo do lubienia lub nie lubienia. Tylko szanujmy nawzajem swoje uczucia. Wielkim nietaktem jest pisanie do kogoś kto zwierzaki lubi tego typu anonima. Już sam fakt, że to anonim mówi wiele. Brak cywilnej odwagi by się podpisać. A blog to taki mały wirtualny dom osoby, która go prowadzi. A jak się idzie w gości to trzeba umieć się zachować. I powiem Ci po cichu, że uwielbiam gościć w domach, gdzie są zwierzaki:) Ściskam mocno Ciebie i zwierzaczki:)))
OdpowiedzUsuńJeśli komuś candy się nie podoba, dana rzecz nie jest potrzebna do szczęściaczy coś to po prostu się nie zapisuje, nie bierze udziału i tyle. A anonim widać jest bardzo zawiedziony, że nie może grać aby grać. Nie przejmuj się, rób co robisz i kochaj zwierzęta!
OdpowiedzUsuńWitaj Kasiu:)
OdpowiedzUsuńI bardzo dobrze, że nie usunęłaś bloga.Brakowało by Ciebie bardzo w blogowym świecie. Myślę, podobnie zreszta jak dziewczyny, że nikt nikogo nie zmusza do zapisywania się na candy.
Pozdrawiam cieplutko i głowa do góry
Kaśka! Niech sobie anonimy listy piszą, a ty chrzań to!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńW końcu twój blog i możesz pisać, co chcesz! Jak komuś się nie podoba, to niech nie czyta! Możesz sobie zazwierzęcić każdy post i już!
Ja ostatnio też zaczęłam szkolenia i robię bokami. A jak przestane pisać, to będzie to tylko moja decyzja, przecież to szaleństwo działać pod wpływem jakichś anonimów!
Buziaki i nie daj , i tak będe Cie odwiedzała:)))))
Sorry za "Ty" z małej, spieszę się i klawiatura szwankuje
OdpowiedzUsuńJak anonim nie lubi zwierząt, to niech nie bierze udziału w Candy. A takie komentowanie świadczy o niskim poziomie kultury anonima, więc ja bym na Twoim miejscu olała sprawę. ;)
OdpowiedzUsuńPoza tym to Twój blog i Ty decydujesz, co na nim jest. Jeśli to kogoś nie interesuje, niech wchodzi na inne blogi (np. dla miłośników złośliwości i złego wychowania ;) Głowa do góry!
Ja przyłączam się do dziewczyn. Candy ma być przyjemnością, a nie Twoim obowiązkiem. Chcesz się z nami czymś podzielić więc powinniśmy się wszyscy cieszyć, a nie marudzić co do prezentu. Uważam, że anonim zachował się wyjątkowo niegrzecznie i powinnaś uśmiechnąć się tylko na ludzką głupotę. Nie musisz się tłumaczyć. Wszystkie osoby prowadzące bloga rozumieją...
OdpowiedzUsuńCo do filcaków. Filcuj dalej, bo są urocze. Może jakaś galeria internetowa? Moja bizuteria i szkatułki też zalegają na półce w domu, ale to moja pasja. Dlatego tworzę. Może kiedyś coś z tym zrobię ;P
Normalnie Kotku mój BĘCKI Ci się należą, że hohoho ho!!!
OdpowiedzUsuńKogo TY w końcu słuchasz??!! Anonimów, czy nas - wielbicieli swoich i przyjaciół zresztą też. Nie ma co się wstydzić!
Jak to nie masz komu filcować??? Ja myślę, że na tylko moje marzenia i pomysły musiałabyś mieć paluszki z metalu i to ta myśl, mnie powstrzymuje, przed zasypaniem Ciebie potrzebami ::)
Ściskam czule i żeby było jasne: NA ŻADNE USUWANIE SIĘ NIE ZGADZAM A ADRES ZNAM, WIĘC WIEM GDZIE CIEBIE SZUKAĆ ;D
Kasiu wyłącz anonimy i kij im w oko!! Podli ludzie są wszędzie ale jawnie nie są takie odważne!Trzymaj się kochana :*
OdpowiedzUsuńNie będę powtarzała, ale w 100 % zgadzam się z dziewczynami. To Twój blog, pokazujesz to co Tobie się podoba. A jeśli komuś to nie odpowiada, to po prostu niech nie zagląda. Ja bardzo lubię Twoje filcaczki i Ciebie też! Więc głowa do góry. Pozdrawiam cieplutko, Agnieszka
OdpowiedzUsuńAle bym Cię kopała w zad jak byś wykasowała tego bloga. Czułabyś mój glan numer 40 przez kilka miesięcy >__<
OdpowiedzUsuńAnonim niech się wypcha sianem i wystawi w skansenie w roli eksponatu. Blog jest Twój i masz na nim pisać to, co uważasz, a nie co się jakiemuś kretynowi wydaje. Zresztą oglądalność i komentowalność mówi za siebie - my Cię chcemy :)
No przecież to jest jawne chamstwo i skandal, że ktoś wypisuje Ci takie głupoty. Jak komuś się nie podoba, to niech nie zagląda. No nie mogę... po prostu się we mnie zagotowało! A skoro nie masz co robić ze swoimi filcakami - to je sprzedawaj. Na pewno będzie wielu chętnych, a Ty będziesz miała co wrzucać na blog :O) ku naszej uciesze, oczywiście :O).
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze - nie poddawaj się! Twój blog to wspaniałe miejsce! Jeżeli nie masz dla kogo filcować, może skusisz się na wymiankę? Ja marzę, żeby mieć, któreś z Twoich słodkich zwierzaków! A co do maila, to zapewne jego źródło tkwi z najgorszej z możliwych wad - czyli ludzkiej zawiści. Ktoś prowadzi bloga, ale nie ma mnóstwa komentarzy pod notkami, to zazdrości temu, komu się udaje. Szkoda tylko, że nie rozumie, iż czytelników zdobywa się uprzejmością i dobrocią i jeżeli ktoś jest chamski w stosunku do innych blogerów, to na pewno jego lista obserwujących będzie świeciła pustkami.
OdpowiedzUsuńSwoją droga - co za tupet - nie dość, że Ty się wykosztowujesz na candy (koszty przesyłki i materiały) to jeszcze ktoś ma pretensje nie wiadomo o co. Naprawdę, rozbawiło mnie to, co ten ktoś Ci napisał... Rozbawiło i zbulwersowało...
Pozdrawiam jesiennie!
Ech Kasiu co Ty się przejmujesz głupotą innych ludzi. Niektórzy po prostu potrafią być bezinteresownie złośliwi. No bo jak to nazwać? Przecież jeżeli ktoś nie lubi zwierząt i go nie interesuje co piszesz i robisz to niech tu nie zagląda. Pozdrawiam i dobrze, że nie usunęłaś bloga
OdpowiedzUsuńI bardzo dobrze, że zostajesz!!!!!!!!!!!!!!!!!! Tak trzymać!!!!!:)))))
OdpowiedzUsuńA anonimowi jeśli się nie podoba, to po co tutaj zagląda?
oj widzę, że ludzie są czasami beznadziejni. Ja chyba nie będę pisała, czego nie lubię, bo naraziłabym się wielu, a "na co mi te pióra" jak mówi moja koleżanka:)?Myślę, że wykasowanie bloga to najmniej rozsądny pomysł. Pozostań z nami, a ja bardzo chętnie wdepnę za każdym razem, żeby zobaczyć coś ładnego:) pozdrówka
OdpowiedzUsuńNO ja nie mogę... co się dzieje z tymi ludźmi (niektórymi)?!! Nawet nie myśl o usunięciu bloga, głuptasie kochany, przecież cudne są Twoje zwierzaki, a jak ktoś zwierząt nie lubi, to niech sobie idzie na blogi polityczne albo precz! A co do Twoich filcaków to sama wiesz, jaką się cieszą renomą wśród moich znajomych, takie wypracowane w szczegółach (wymionka!!!) i naprawdę ukochane! I nie myśl o tych zawistnikach, co zazdroszczą Ci talentu i dlatego dosrywają (przepraszam za wyrażenie ;-) tylko pamietaj o wielbicielach ;-)))
OdpowiedzUsuńŚciskam Cię babo kochana!
Kasiu tacy ludzie zawsze sie znajda i nie ma sie co nimi przejmowac. Jak ktos nie lubi zwierzat to nie musi Cie czytac ani tym bardziej brac udzialu w candy. Absolutnie bloga nie usuwaj neich Ci nawet takie mysli nie chodza po glowie!
OdpowiedzUsuńA ja napiszę tylko i amen pod Twoimi słowami:)
OdpowiedzUsuńDobrze że ochłonęłaś! Przecież ten mail to kretyństwo! Nie chce zwierząt, niech idzie gdzie indziej -proste.
OdpowiedzUsuńSą ludzie i parapety... Candy nie pasuje, obowiązku udziału nie ma. Cieszę się, że podjęłaś jedyną słuszną decyzję i blog istnieje :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńFilcuj, filcuj i głupotami się nie przejmuj.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
No to ja od kotów zacznę .
OdpowiedzUsuńMam na nie alergie i nie przepadam za nimi , dla tego się nie zapisałam , Jak będzie inne zwierzątko to zapisze się z wielka przyjemnością ..
Nie wyobrażam sobie blogowego świata bez twoich filcaków ..
I proszę mi tu nie straszyć słowami że usuwam bloga ..
nie wiem czym się tu przejmować, przecież sam tytuł mówi filcaki i spółka. a my wszyscy zaglądający tutaj wiemy, że filcaki to zwierzaki, bo przecież kwiatków czy kasztanów nie filcujesz. zresztą o tym, że kochacie i macie zwierząt gromadkę, pewnie też wszyscy wiemy. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrzyłączam się do Mazmiki - filcuj, pisz o zwierzakach i o czym tylko uznasz za stosowne, i takimi głupotami się nie przejmuj. Ciekawe, że takie 'budujące' komentarze nigdy nie mają jawnego autora. Choć, jakiś czas temu trafiła mi się osoba, która pod własnym nazwiskiem wdała się w słowne utarczki ze mną. Sytuacja była dziwna i właściwie do tej pory nie wiem o co chodziło i czemu na mnie trafiło, ale przynajmniej nie anonimowo. Chętnie się podzielę z Tobą pełną wersją opowiastki, żebyś nie czuła się 'wyjątkowo wyróżniona' przez anonima (fuj) i nie miała pomysłów o kasowaniu bloga;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
A fe, przyjść do kogoś, nie przedstawić się i jeszcze mu robić durne uwagi.
OdpowiedzUsuńFilcuj, pokazuj, a anonimami się nie przejmuj.
Blog jest Twój i tylko Twój.
To taki namacalny foto-album Twoich prac.
Flustratów pełno wokól nas :(
Pozdrawiam i całuski przesyłam.
Idę zapisć się na candy bo kota nie mam ... więc może chociaż taki zadomowi sie u mnie :)))
Kasiu kochana !!! Nie wyobrażam sobie, żeby Ciebie Tu nie było, więc "odpędź czarne myśli, porzuć błędny wzrok, niech to wszystko ogarnie już noc, bo NOWY DZIEŃ WSTAJE !!!" - poniosło mnie...
OdpowiedzUsuńAle przecież jesteśmy Tu bo chcemy i żaden tam anonim nie będzie nas dołował ani pluł nam w twarz. Nie damy się !!!
Filcuj Kasiu i głowa do góry :) Buziaki *)
Blog to przede wszystkim TY i wszystko co Ciebie otacza. Niczego nikomu nie narzucasz. Wpada do Ciebie (mam na mysli blog) kto chce , kiedy chce i jezeli chce zostawia slowo .Widzę tutaj cały ogrom słów zostawianych pod każdym wpisem . Nie sądzę aby każda z tych osób miała w domu taki fajny zwierzyniec jak Ty i być może między innym dlatego lubią (lubimy) zajrzeć , przeczytać i nacieszyć oko Twoimi zwierzakami . Jeżeli anonim nie lubi po co "zapuszcza żurawia"?
OdpowiedzUsuńMam w domu dwa psy i kanarka :) mój Nastolatek zaczyna śpiewać o szczurku a ja zaczynam się zastanawiać czy nie sprawić sobie "złotej rybki". Nie dalej jak wczoraj byłam w sklepie zoologicznym , zawiesiłam oko na takiej ślicznej pucułowatej złotej rybce (o ile rybki mogą być pucułowate)i coś mi się wydaje ,że się w niej zakochałam. To prawda ,nie wszyscy kochają zwierzęta , ale tych kochających jest zdecydowanie więcej.
Kasiu! Całe szczęście, że się nigdzie nie wybierasz! Anonimem się nie przejmuj. Czy ktoś go zmusza do zabawy? Czasem mam wrażenie, że takie nieszczęśliwe osoby robią wszystko by odebrać radość innym zamiast poszukać jej dla siebie. Filcuj, dziergaj, decoupaguj i niech sprawia Ci to wielka radość!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
brawo, świetna decyzja, Twoje filcaki są cudowne, byłoby smutno bez nich!:) nie warto podejmować takich decyzji przez kogoś kto nawet nie ma odwagi się podpisać:)
OdpowiedzUsuńMi również ciśnienie się podniosło, czytając tego posta myślę sobie, jacy wstrętni są niektórzy ludzie! Napisała do Ciebie jakaś osoba, tylko po to, aby Ci oznajmić, że ma dość zwierzakowych candy? a co ją to obchodzi? ale sa tutaj ludzie, którzy kochają zwierzęta, szczególnie koty (np, tak jak ja) i bardzo się cieszą na tego rodzaju rozdawajki! To poniżej wszelkiej kultury, robić takie zlośliwe uwagi. I mimo to, że zwykle straramy się odrzucać takie rzeczy od siebie robi się przykro i nachodzą nas właśnie takie wątpliwości. Nie kasuj bloga, tylko dlatego, że ktoś siedzi za monitorem i nie ma nic innego do roboty, jak sprawiać Ci przykrość. Rób to co kochasz i lubisz :) Liczba obserwujących Twój blog i licznik mówi samo za siebie !!
OdpowiedzUsuńNie przejmuj się tym ,co mówią zawistni ludzie. Rób to co robisz nie ważąc na głupie docinki w dodatku anonimów. To Twój blog, więc masz prawo publikować co zechcesz. Pozdrowienia ;)
OdpowiedzUsuńA ja tam koty kocham!!
OdpowiedzUsuńUszy do góry :)
Cieszę się, że nie zrezygnowałaś z prowadzenia bloga. Przykre jak niektóre osoby potrafią zatruwać innym ludziom życie. Nie podoba się to niech nie bierze udziału w zabawie. Ręce opadają
OdpowiedzUsuńKasiu, pozdrawiam Cię ciepło!
Nie będę przytaczać niecenzuralnych słów które przed chwilką padły z moich ust po przeczytaniu Twojego posta...ja po prostu nie bardzo potrafię zrozumieć ludzi,jakaś masakra!!!
OdpowiedzUsuńNie przypominam sobie żeby ktoś kogoś zmuszał do brania udziału w candy,jestem oburzona bezczelnością owego anonima!
Uwielbiam Twojego bloga i nie mam mowy żeby mogło go zabraknąć w sieci.A ten co to napisał to po prostu Ci zazdrości,bo tylko nieudacznik próbuje dowartościowywać się kosztem innych.
Ślę moc uścisków.
Kasiu, to jest Twój blog, Twoje candy i Ty decydujesz o jego zawartości. Więc nie przejmuj sie anonimem, bo zawsze znajdzie się ktoś, komu nic się nie podoba, nawet to, że może wygrać coś - ot tak - bez wysiłku. Ale swoją drogą co jest nie tak z tymi ludźmi? Kompletnie ich nie rozumiem, nawet bawić się nie umieją. Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńKasieńko bardzo ale to bardzo się cieszę,że nareszcie włączyłaś "pozytywne myślenie". Pamiętaj najważniejsze w życiu to nie przejmować się anonimami no i może jeszcze w za ciasnych butach nie chodzić bo to boli.
OdpowiedzUsuńTak czy inaczej najważniejsza dla mnie wiadomość to ta ,że zostajesz:)))
Moc uścisków i serdeczności Ci posyłam.To ja Juta a nie żaden tam anonim:)))
O rany!!! Kasiu Ty przejmujesz się takimi pierdołami ??? Wszystko jest dla ludzi jeśli ktoś nie ma ochoty czytać o zwierzętach lub ich oglądać to niech tego nie robi. Candy jest dla tych co chcą a nie muszą jeśli coś mi się nie podoba lub uznaję, że mi się nie przyda to się nie zapisuję proste :)))
OdpowiedzUsuńKochana ja uwielbiam Twego bloga jak patrzę na Twoje filcaki to mi się buzia śmieje do nich i serducho też, robisz przepiękne rzeczy i jak tylko powrócę do pracy i dostanę pierwszą wypłatę takiego filcusia sobie u Ciebie zamówię dla mojego maluszka, zwierzęta kocham bezgranicznie wszelakie no a anonimy też mi się zdarzyło niemiłe dostać oststnio nawet jeden wulgarny, pomyślałam sobie jednak wtedy że skoro kogoś tak bulwersują moje prace i to co robie to pewnie najzwyczajniej na świecie mi zazdrości, bo jakbym robiła coś brzydalnego to nie wysilałby się by tworzyć fikcyjnego maila w którym to by mnie zwymyślał. Kochana ja Twoje prace podziwiam i wiem że jest wiecej takich osób bo są po prostu pięknie niezwykłe i niepowtarzale, a jeśli ktoś nie ma tyle odwagi by się podpisać pod swoim zdaniem to nie powinno się z nim liczyć.
OdpowiedzUsuńLubie zagladac do Ciebie! Anonimy " na pohybel"!
OdpowiedzUsuńKasiu:) ani się waż zamykać bloga!!! uwielbiam czytać o Twoich zwierzakach i cieszy mnie sama myśl, że są takie osoby jak TY!!! a frustratów jest dostatecznie dużo, żeby mieli własne towarzystwo - przez pomyłkę trafił jeden do Ciebie, widocznie wyjątkowo duży frustrat:(
OdpowiedzUsuńBuziaki:)i do przodu, szkoda jednej myśli dla takiej osoby!
I tak trzymać...blog to świadectwo jakiegoś człowieka a każdy człowiek jest piękny , niepowtarzalny i jedyny ! Więc powinnaś czuć się wyjatkowa i niepowtarzalna razem z Twoimi słodkimi filcakami.
OdpowiedzUsuńwidzisz jaką masz wspaniałą widownię?! Ja takiej nie mam ale wciąż istnieję, bo blog to ja a ja to blog. :)
Wspieram ! Popieram i tu zagladam :)
Pozdrawiam !
Ja nie chcę tu czytać o zamykaniu Twojego bloga! Żeby mi to było ostatni raz! Olewaj anonimy, nie warto się nimi przejmować, wszędzie się tacy trafiają i w świecie wirtualnym i realnym...nic nie poradzisz. Anonim zdarza się raz na jakiś czas a fani Twojego bloga piszą codziennie ;o)i to nie anonimowo ;o)
OdpowiedzUsuńTo pisałam ja - Twoja fanka ;o)
Myślę Kasiu,że anonim po prostu zazdrości Ci tego,że Twój blog jest taki popularny i ja sobie nie wyobrażam żeby taka wspaniała osoba jak Ty mogła nas opuścić.Nawet taka myśl nie powinna Ci przyjść do głowy.Swoją drogą ciekawe kto to jest ten jakże "odważny" anonim.
OdpowiedzUsuńDziwny jakiś ten anonim :-))), ale to już na spokojnie przerobiłaś (piszę z dużym opóźnieniem) i bardzo się cieszę, że nie zrezygnowałaś z bloga; lubię tu zaglądać.
OdpowiedzUsuń