Obserwatorzy

sobota, 14 kwietnia 2012

Moje zwierzęta- moja miłość:).I.....wiecie co:)

Witajcie!
Dziś będzie nierobótkowo,ale za to przedstawię Wam część mojej "rodziny".Lojalnie też uprzedzam,że jest to post dla wytrwałych:)
Zauważyliście pewnie,że w zdecydowanej większości moje stworki to zwierzęta.Miłość do nich od najmłodszych lat zaszczepił mi mój Tata.Mogłabym bardzo długo pisać na temat wszystkich latających,skaczących itd,ale tylko pokażę Wam tych którzy obecnie mieszkają w naszym domu:)
Oczywiści najważniejszy jest ...Robinek!
Robinek jest moim drugim psem i drugim jamnikiem.Pierwsza przez 13 lat była Kajusia.Pisałam kiedyś,że uwielbiam tą rasę i jak płachta na byka działa na mnie gdy ktoś kto w życiu nie miał jamnika stwierdza "nie lubię ich,bo są wredne"To nie prawda!!!!!!Psy podobnie jak dzieci są takie jak je wychowamy:)
Mam również dwie papugi:)Jedną z nich jest aleksandretta Fredek:)

Jest to dosyć dużą papugą tak mniej więcej wielkości sroki.Jest niezwykle mądrym ptakiem,umiejącym naśladować dzwięki,ale to taki ptasi "ochroniarz".Toleruje tylko te osoby które zna w stosunku do obcych potrafi być agresywna(tak,tak bo jak dojrzał okazał się "kobietą").Daje się glaskąć po łebku,bierze pokarm z ręki i bardzo nie lubi gdy..... się maluje-wtedy gdy ma okazje dziobem zdejmuje mi ....tusz z rzęs.
Drugim  moim ptaszkiem jest nimfa Hedwiga.



Jest moim wymarzonym ptaszkiem:)Tzn .najbardziej na świecie z ptaków podobają mi się papugi kakadu.a nimfy nazywane są właśnie "małymi kakadu".Hedwiga (imię na cześć białej sowy Harrego Pottera)jest ręcznie wykarmiona tzn.po urodzeniu karmił ją człowiek,a nie rodzice i taki ptaszek jest w pełni oswojony i myśli o sobie jak o człowieku.Hedwiga została zakupiona od hodowcy i przyszła do nas ....pocztąKocha nas bardzo i każdego dnia dostajemy od niej milion buziaków i ciągle dopomina się pieszczot.Jest przesłodka i kochana:).Niestety Fredek jest w stosunku do niej agresywny,więc przebywają w dwóch oddzielnych klatkach:)
Kolejnym naszym zwierzątkiem jest żółw  Makulu(nie pytajcie dlaczego takie imię,bo nie wiem tak nazwały go dzieci).
Przysięgam jest to zwierzątko,które dostałam w ...spadku.Mój chrzestny,a brat rodzony mojego taty,gdy był już bardzo chory pytał co chce dostać po nim,a ja zawsze mówiłam,że żółwia.Jest z nami od czterech lat,a sam ma przeszło 20.Lubię go bardzo i stwierdzam,że żółwie są mądre i mogą być wspaniałymi pupilami domowymi.Makulu chodzi swobodnie po mieszkaniu,tylko do spania ma wiklinową budkę do której sam wchodzi na noc.Żółwie swą długowieczność zawdzięczają zwolnionej przemianie materii,więc i jego wypróżnienia są rzadsze (ok.raz w tygodniu),więc problem ten jest łatwy do opanowania,a dodatkowo odbywa się w jednym miejscu.To na prawdę mądre zwierzątko:)
Mamy jeszcze chomiczka Damona:)

Wybaczcie jakość zdjęć,ale jest to bardzo ruchliwe zwierzątko i bardzo trudno zrobić mu zdjęcie:)Jest on naszym trzecim chomiczkiem-pierwszy był Czesław(który tak na prawdę był Czesławą)drugi Teodor no i Damon.Jestem wielką wielbicielką tych małych gryzoni,ale na pupilka polecam ...chłopaków.Nie mają syndromu wicia gniazda,a tym samym nie są agresywne:)
Mamy jeszcze rybkę-bez imienia:)Jest to bojownik:)
No i  na sam koniec zostawiłam ślimaczki achatiny:)

Cóż  wiem,że ktoś z Was popuka się w głowę,ale w  moich kategoriach w prawdziwym domu są dzieci,książki i zwierzęta:)
Na koniec pokażę Wam jeszcze obraz-łamigłówkę:)Każde nasze zwierzątko jest uwiecznione na ,mniejszym lub większym obrazku,ale moim ulubionym jest....o ten.

Poszukajcie wszystkich naszych pupili.Obraz jest autorstwa pewnej przemiłej Pani Moniki-mojej ukochanej malarki zwierząt:)
Dla  wtajemniczonych i tych co wytrwali  na koniec ogłaszam,że w tajemniczym candy została wylosowana Ola z bloga CODZIENNOŚĆ WEDŁUG A.Gratuluje i Oleńko adresik poproszę:)
Bardzo dziękuję za tak liczny udział w zabawie:)
Pozdrawiam Was gorąco i do zobaczenia:)

52 komentarze:

  1. Na obrazku znalazłam Damona w filiżance
    aleksandretta Fredek siedzi na szafie
    Hedwiga na klatce a Makulu jest pod stołem
    Piękny obraz i piękne zwierzęta
    Kasiu myślimy podobnie
    U mnie w domu również muszą byś dzieci książki i zwierzęta

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapomniałam o jamnikach :D:D
    Najbardziej widać a ja przegapiłam

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Kasiu Ty jesteś prawdziwą miłośniczką zwierząt:-) To chyba jeden z wyznaczników człowieczeństwa...:-))Jamnika miałam i znam tę rasę..jest trudna ale słodka...
    chomiki miałam w dzieciństwie, rybki też. Żółwia i papużek nigdy nie miałam...może dzieciom warto zafundować...hm:-)
    Pozdrawiam gorąco!ps. na obrazku nie znalazłam bojownika...

    OdpowiedzUsuń
  4. Kasieńko cudowny ten Twój zwierzyniec. Mój Hektor to też jamnik w 50 %, druga połowa to buldog francuski. Naprawdę niezwykła mieszanka, wyglada też niezwykle :) Jamniki mają rozbrajająca mimikę. Papugi to miłość mjego męża,towarzyszyły mu przez całe dzieciństwo, opowiadał, jak jedna siadała mu na ramieniu i oczko po oczku czysciła łańcuszek, albo skubała na kartce tekst wychodzący z długopisu... Teraz nie mamy ptaków w domu, jak dzieci podrosną, to pewnie zamieszka u nas jakaś papużka, na razie jednak dzieci sa tak absorbujące, że nie chcemy brac sobie dodatkowych obowiązków na głowę.
    Pozdrawiam serdecznie Ciebie i wszystkie Wasze zwierzaki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Super zwierzyniec. Ja tez uwielbiam zwierzęta, zresztą cała moja rodzina tak ma. Pretor jest naszym drugim psem, wcześniej mieliśmy owczarka Nera, mieliśmy też 2 świnki morskie, 2 chomiki, całą rodzinę myszoskoczków, żółwia Kubę- którego bardzo kochałam , był u nas prawie 10 lat i pewnego dnia na działce zniknął- szukaliśmy go tydzień, rozwiesiliśmy ogłoszenia na terenie działek - niestety nie znalazł się- do dzisiaj mam wyrzuty sumienia że go nie dopilnowałam,zawsze chodziłam za nim krok w krok, myślę że chyba wyszedł sobie na ścieżkę i ktoś go po prostu zabrał.
    Miałam też welonkę Anabellę.Miałam tez papużki faliste i ptaszki ryżowce- nawet dochowałam się potomstwa. Teraz mam Pretora i ślimaki od Ciebie- ależ urosły , są już bardzo duże.Straszliwie lubią zielone ogórki- wprost uwielbiają. Przepraszam za taki długi wpis.Tak że jak widzisz nie jesteś odosobniona w tym zwierzęcym szaleństwie :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Kasia toz to normalnie zoo w tym Twoim domku !!! :) nic tylko bilety sprzedawac i oprowadzac :D

    a jesli chodzi o jamniki to ja je tez uwielbiam. w swoim zyciu mialam kilka (jesli liczyc jamnika ciotki, ktory mnie wychowywal i wraz z nowofundlandem spal ze mna w lozeczku niemowlecym- obydwoje wskakiwali jak tylko dorosli wyszli i podobno bylo nam w trojke wygodnie) ale zmierzma do tego,ze z jamnikami tez trafia sie egzemplarz,ze cokolwiek zrobisz nie do wychowania. mamy teraz od 10lat sunke (zostala z moimi rodzicami) zolze wredna nieprzecietnie. mi czy rodzicom nic nie zrobi (kocha, szaleje za nami) ale niepelnosprawnego wujka, ktory z nami mieszka, zyje od poczatku atakowala (na nic sie zdalo szkolenie), tak samo ma do mojego meza- tuli sie tuli zeby dziabnac w najmniej spodziewanym momencie. na dzieci warczy do tej pory i jesli jest w poblizu to tylko przy dzieciach trzymana przez tate,zeby napewno nie ugryzla :( a oni jak widza jak sie ze mna piesci tak garna do niej :( wydaje mi sie, ze zwyczajnie boi sie dzieci czy osob niepelnosprawnych,ze moga ja nadepnac czy zrobic krzywde i tak reaguje. ale tak czy inaczej smutne,ze trzeba zawsze uwazac gdzie jest i gdzie sa dzieciaczki :(

    za to w domku dwa lobuzy na nas nasze czekaja i dzieciaki nie moga sie juz doczekac bo tesknia okrutnie za swoimi duzymi psiakami :D

    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  7. Kasiu wspaniały zwierzyniec. Ja w pełnie zgadzam się z Twoją opinią, że dom bez zwierząt nie ma racji bytu.
    Dziękuję za zabawę a Oli gratuluję :) buziaki

    OdpowiedzUsuń
  8. Wszystkie zwierzęta są kochane! Obecnie ok paru lat zajmuje się szczurami. niestety brak warunków na więcej lub większe zwierze. Boje sie tylko pajaków :p a Twój zwierzynieć jest boki ;))) szczerze zazdroszcze tylu milusińskich ;)))

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Papugi są boskie. Ja mam tylko mojego Czubusia na więcej nie mogę sobie pozwolić.

    OdpowiedzUsuń
  10. W moim domu rodzinnym też był prawdziwy zwierzyniec.Nie znam tylko hodowli ślimaków, ale za to były jeszcze białe myszki, świnka morska. tchórzofretka i w porywach sroka. Obecnie mój mąż nie przepada za dużą ilością zwierząt, więc jest tylko kot Książe i spore akwarium z rybkami, a jak dorobię się płotu wokół domu to będzie mój wymarzony duży piesio. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Masz wspaniałe zwierzaki! Lubię nimfy, przez jakiś czas mieliśmy taką "przybłędę", która przyleciała na podwórko i została do końca swego życia. Tymczasem zostały koty. Ślimaki mają imponujące rozmiary:) Gratulacje dla wylosowanej Szczęściary!

    OdpowiedzUsuń
  12. Masz prawdziwy zwierzyniec :)chomiś uroczy ,też swego czasu miałam :)Miałam też szczurka ,bardzo sympatyczne zwierzątko :)
    ślimaki bombowe ,zadziwia mnie ich wielkość :)Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Śliczny i uroczy ten Twój zwierzyniec, wszystkie zwierzęta masz piękne, a jamnik cudo, nie mówiąc o reszcie. Ciekawą historie nam opowiedziałaś, myślę, że nie była długa tylko za krótka, ja chętnie czytam takie posty. Pozdrawiam całą waszą rodzinkę. Obraz jest piękny. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  14. Popieram Twoją zasadę:))) Dom musi zyć. Twój mi się bardzo podoba:)) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo podoba mi się Twoja rodzinka ;o) sama też uwielbiam zwierzęta, gdybym mogła przygarnęłabym wszystkie bezdomne albo źle traktowane przez swoich właścicieli. W dzieciństwie miałam chomiki, świnkę morską i rybki. Teraz mam 2 koty i psa. Nie wyobrażam sobie żeby w domu nie było jakiegoś zwierzaka. Najbardziej mnie zaskoczyły ślimaki ;o) takie wielkie winniczki ;o)) no i nie wypatrzyłam ich na obrazku ;o)
    Pozdrawiam! Miau i hau ;o))

    OdpowiedzUsuń
  16. Tylko pozazdroscic takiej kochanej rodziny, cieplej atmosfery.

    OdpowiedzUsuń
  17. Ależ duża rodzinka, ja mam tylko jamniczkę, ale rudą :-)

    OdpowiedzUsuń
  18. Wspaniała gromadka :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  19. Miałam kiedyś jamnika, najmądrzejszego psa na swiecie, więc bardzo lubię tą rasę:)
    I zgadzam się z tym, że książki i zwierzaki to podstawa w domu:) Masz urocze stadko!!!
    Sama mam tylko kocurka, ale uwielbiam wszystkie zwierzaki:))

    OdpowiedzUsuń
  20. No widzę, że pieso najważniejsze.
    Odnośnie zwierząt też mam małą schizę. Od 20 lat mieszkamy z żółwiem stepowcem, niestety mój nie zawsze załatwia się w kafelkowej strefie mieszkania i czasem zdarza się spierać z dywanów. Od kilku dni jesteśmy posiadaczami naszego trzeciego kociaka i mam nadzieję, że tym razem będzie szczęśliwie.
    Dodatkowo opiekujemy się królikiem dorosłego dziecka, które chwilowo wyemigrowało.
    Kiedyś miałam również rybki, bo podarowały mi dzieciaki w pracy. Niestety za szybko trzeba było się z nimi żegnać.
    Niektórzy pukają się w głowę, gdy tak ludzko mówimy o naszych zwierzakach.
    Jeśli je mamy traktujemy jak członków rodziny i je kochamy.
    Pozdrówki dla Ciebie i zwierzaków.
    Więcej o nich na moim drugim blogu. Kliknij na łabędzie (Chwile...)

    OdpowiedzUsuń
  21. WoW, jestem pełna podziwu! U mnie w domu rodzinnym nie było czegoś takiego, jak miłość do zwierząt...Moja matka nigdy nie pozwoliła na żadnego czworonoga, jedyne co mogłam mieć to chomiki i świnki morskie, no i rybki. Jak troszkę dorosłam to przytargałam do domu kota i o mało, nie zostałam z nim wyrzucona! Cóż, pewnie mieszkałybyśmy gdzieś w lesie :) Jednak zostałyśmy, nie wiem jak, ale...ja się uczę miłości do czworonogów, bo...są plusy i są minusy, ale Kamcie kocham bardzo mocno, tak jak Deizi...i przyzwyczajam się do tych psich zachowań i sierści gdzie popadnie, zajmowania sofy, foteli itp. Czaję się jeszcze na kota, ale...no właśnie, hmmm...Może jednak ta miłośc do czworonogów jest we mnie, tylko zakopana gdzieś głęboko? Pozdrawiam! :) Ps. Śliczne masz zwierzątka!

    OdpowiedzUsuń
  22. Rewelacja ;) sama słodycz ...każde zwierzątko to kolejne serducho ;) jestem pod mega wrażeniem ;) Buziam Pati

    OdpowiedzUsuń
  23. Świetne mini-ZOO ;) A na obrazku poza papużką, żółwiem i jamnikami, które mi się jakoś dziwnie rozmnożyły (ale to pewnie wina Cincinka!) nic nie widzę.
    Oj, czekaj, drugą papużkę i chomika wypatrzyłam! Ale ślimaków i rybki za chinkę nie widzę ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Kasiu z przyjemnością poczytałam i pooglądałam. Niestety u mnie w domu ze zwierzaków mogą być tylko rybki, ale te już kiedyś przerabialam w domu rodzinnym - póki co się nie zanosi. A u mamy została moja kicia, na którą uczulona jest dwójka z moich ludzików.
    A Oleńce gratuluję :)

    OdpowiedzUsuń
  25. ŚWIETNY OBRAZ...6 JAMNIKÓW-NIE WSPOMNĘ 0 3 FIGURKACH NA BIBLIOTECZCE:))))))))).CHOMIK W FILIZANCE,PAPUZKI SĄ ,ŻÓŁW JEST...A GDZIE ŚLIMACZKI??????

    OdpowiedzUsuń
  26. Kasieńko, macie prawdziwe małe ZOO w domu. Ja kiedyś miałam podobnie w pracowni w szkole i wiem, że to przyjemność ale i niemały obowiązek. Niestety dla mnie najgorsze były wakacje kiedy musiałam znaleźć opiekunów dla wszystkich podopiecznych, co nie było łatwe. Trudno mi też było kiedy zwierzaki chorowały i odchodziły. W domu mam tylko kotka i tak jest nam trudno zostawić go w czasie wakacji na 2tyg. Obraża się na nas wtedy bo tęskni. Pozdrawiam cieplutko. Ania:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Jamniczków to ja naliczyłam 11, ale słabe zdjęcie i nie widać dobrze wszystkiego. Nie wiem, co tam jest na fotografiach w tych dwóch ramkach na półce i tam koło zegara cosik jest, chyba też jamniczek?
    Żółwik pod stołem, chomik w filiżance, papuga u góry. Ślimaków też nie mogę się doszukać, chyba ich nie ma tu. Fajny obraz :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Kasiu, pięknie to napisałaś " w prawdziwym domu są dzieci,książki i zwierzęta" zgadzam się i podziwiam Twoją liczną gromadkę.

    OdpowiedzUsuń
  29. Ojej Kasiu! Podziwiam Cię! Ja nie ogarnęła bym chyba codziennej opieki nad tyloma istotami... choć w dzieciństwie też miałam w domu dużo zwierząt :) A Oli bardzo bardzo gratuluję :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Czytam Twojego posta z wypiekami na twarzy od podziwiania Twojej zwierzęcej rodzinki , a tu jeszcze na koniec taka niespodzianka :D Dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Z prawdziwą przyjemnościowa przeczytałam tego posta:) Wszystkiego bym się spodziewała ale nie ślimaków;) Fajne są i takie duuże:) A do jamniczków mam wielki sentyment bo sama miałam przez 13 lat takiego słodziaka. Bardzo ciepły i wesoły musi być Wasz dom. Pozdrowienia dla wszystkich domowników:)))

    OdpowiedzUsuń
  32. Kasiu kochana Ty moja,gromada super,nie wiem tylko jak Ty to całe zgromadzenie ogarniasz,bo każde stworzonko pewnie domaga się Twojej uwagi i pieszczot,coś wiem na ten temat,bo sama mam psa i kota i jak głaszczę jedno to drugie zazdrosne ryje się z pretensjami na kolana i domaga tego samego,marzyłam jeszcze o jakiejś tarantulce ale moi domownicy za Chiny ludowe nie chcą się na to zgodzić,buziaki dla Was wszystkich.

    OdpowiedzUsuń
  33. Dzieci i zwierzęta to podstawa, super dom stworzyłaś.

    OdpowiedzUsuń
  34. Gdybym reagowała na każdą nową miłość do zwierzaków moich dzieci, to już bym miała kolekcję nie mniejszą niż Ty;) Ale żółw jest stale na liście 'mamo, no zgódź się' Pewnie kiedyś się pojawi, zwłaszcza, że Twój pełni rolę dobrego ambasadora gatunku;)
    A poza tym byłyby różne ptaszki, króliki miniaturki, mini pieski, i jako ukoronowanie hodowli - koń w domku ogrodnika;)) Już się boję, co będzie, jak te moje Potwory podrosną i argument 'jesteście za małe, żeby opiekować się zwierzątkiem' straci na aktualności;)

    OdpowiedzUsuń
  35. Jestem pod wielkim wrażeniem Twojego zwierzyńca! Na bank jesteś wspaniałą osobą:-)))
    Papug miałam sporo w swoim życiu, ale najfajniejsza była zwykła papużka falista o cudnym imieniu Tutli Putli;-))
    Ciekawa jestem jakie wrażenia masz z hodowli ślimaków? Co jest w niej fajnego?

    OdpowiedzUsuń
  36. W takim razie mój dom jest nieprawdziwy :))) Dziecko wyrosło, zwierząt nie ma, bo córka chorowała na toksoplazmozę. Zostały jeszcze książki i te są. Czyli mam tylko jedna trzecią prawdziwego domu :D :D :D
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  37. O rajciu! Ale Ty masz prawdziwe zoo w domu!!! Najbardziej podoba mi się żółw gracki. Uwielbiam żółwie a najbardziej lubię patrzeć jak jedzą. I koty jeszcze lubię.

    OdpowiedzUsuń
  38. Ja tam wcale nie pukam się w głowę to fantastyczny dom, bo ja o wielu z tych gatunków nic nie wiem i pewnie bym je zagłodziła z braku wiedzy. Bardzo zaintrygowała mnie papużka, która nie pozwala Ci się malować może zazdrosna i też by chciała a zółwik najbardziej mnie rozczulił taki fajny gość sobie chodzi po domu i zwiedza. A w ogóle to trzeba uważać na to całe towarzystwo żeby nie nadepnąć albo nie zamknąć w jakiejś szafce. Super towarzystwo.

    OdpowiedzUsuń
  39. Cudne zwierzaczki, ja też lubie wszystkie tylko niestety z uwagi na pracę niemoge mieć ich aż tyle, bo któż by się nimi zajmował jak mnie nie bedzie, pozostały mi tylko rybki, które mam już od kilku lat i bez nich nie wyobrażam sobie mieszkania, a obraz znakomity wszystkie zwierzątka pięknie uchwycone, a Oli gratuluje

    OdpowiedzUsuń
  40. Wspaniały zwierzyniec, u mnie też wszyscy kochamy najbardziej jamniki i mamy naszą Tusię, brązową jamnisię, tylko już mocno stareńką. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  41. Super rodzinka ;) pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  42. No i już Cię lubię za te zwierzaki:))) Ten obraz to rewelacyjny pomysł, ale właśnie wróciłam od okulisty....hmm
    Serdecznie pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  43. To już trzecie moje wejscie do tego posta:))) Slimak na stoliku pod lampą? :))))

    OdpowiedzUsuń
  44. No no niezły masz ten zwierzyniec Kasiu! :)

    OdpowiedzUsuń
  45. No, nie powiem ale na brak zwierząt Kasiu to Ty nie narzekasz:) Ale jak ktoś kocha dzieci, książki i zwierzęta to znaczy , że jest wspaniałym człowiekiem! I takim pewnie człowiekiem Kasiu jesteś TY! Pozdrawiam Cię serdecznie Marta

    OdpowiedzUsuń
  46. Jesteś boska , kocham Cię za te wszystkie zwierzęta:) w moim domu też zawsze było ich pełno : moich i tych znalezionych i wziętych na podleczenie a potem wypuszczanych, bo były to ptaki:) A jeśli chodzi o ślimaki to achatinia faulica czy achatinia achatinia?

    OdpowiedzUsuń
  47. Ale cudowne zwierzaczkiszczególnie papużki i ten ogromny żółw :) ale te pozostałe też. Uciekam podziwiać jeszcze obraz.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  48. Kasiu ale masz piekny zwierzyniec piekne papygi i sliczny kolor rybki slodki zolwis tez kiedy mialam takiego :)

    OdpowiedzUsuń
  49. O takim zwierzyńcu całe życie marzyłam...
    Jak dobrze wiedzieć, że nie tylko ja mam słabości ;))))

    OdpowiedzUsuń
  50. Fajna masz zwierzaki. Wiesz ja sie tam wcale w głowę nie pukam. Mam też sporo zwierzaków. Psa, 3 świnki morskie samiczki i papużkę falistą. Od wczoraj mam jeszcze parkę gołębi które postanowiły sobie zrobić gniazdo u mnie na balkonie. Zniosły jajko i je wysiadują. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  51. Witaj Kasiu,
    dziękuję Ci za odwiedziny:)
    Twoje zwierzątka są kochane, dom bez zwierząt byłby pusty,
    szkoda że nie wszyscy doceniają dobro płynące z ich małych serduszek. Pozdrawiam, Magda

    OdpowiedzUsuń