Obserwatorzy

środa, 27 czerwca 2012

Niezapominajka:)

Witajcie!
Na chwilkę obecną jest to mój ostatni wpis  przed wyjazdem urlopowym,a żebyście o mnie nie zapomnieli mam dla Was niespodziankę:)Ogłaszam no to tajemnicze słowo na "C",które ponoć jest nie zgodne z prawem,no ale ja odważnie je powiem,a więc candy:)
Prezentem dla Was jest :tablica może kuchenna z zegarem i skrzyneczka na przydasie o takie:)




Wiecie,że zdjęcia  nie są moją mocną stroną,więc wybaczcie:)
A teraz zasady:)
Takie jak zawsze,wyjątkiem jest to  ,że  tylko osoby blogujące zapraszam i moi obserwatorzy jeśli takie jest ich życzenie mogą otrzymać filcaczka-proszę tylko napisać jakiego:)
Zabawa trwa do końca lipca:)
ZAPRASZAM!
Jeszcze się Wam tylko pochwalę jak pięknie przywitał mnie wczoraj mój mąż.
Gdy wszedł do domu ja akurat miałam ręce całe w mące i wołam do niego z kuchni"cześć mój  małżu!"
A on na to "witam cię moja MAŁŻOWINKO"!Pięknie prawda:)
W piątek stuknie nam 16 rocznica ślubu,a pobraliśmy się po ...11 latach,czyli łatwo obliczyć od 27 lat jesteśmy razem,a lat mamy......no wcale nie tak dużo:)Długodystansowcy z nas...i oby tak dalej:)
Buziole dla Was wszystkich i ciepłych rodzinnych,zdrowych i udanych wakacji Wam i sobie życzę i do miłego zobaczenia:)

poniedziałek, 25 czerwca 2012

Na naukę nigdy nie jest za póżno.

Witajcie!
Serduszko bije mi coraz mocniej,bo jest to chyba mój przedostatni wpis przed urlopem i to trzytygodniowym!Przyznaję-nie mogę już się doczekać,a w ostatnim wpisie szykuję dla Was niespodziankę:)
Za kilka dni obchodzimy z moim małżonkiem rocznicę ślubu i mój zapobiegliwy mąż już wcześniej zapytał co chcę dostać,a ja chciałam takie oto książeczki,które już są u mnie:)
Tym samym spełnia się moje marzenie o nauce filcowania "na mokro",której to metody nigdy  dotąd nie próbowałam:)Gdy już posiądę wiedzę z tych wspaniałych książek-bardzo chciałabym zrobić sobie torebkę,ale naukę zaczęłam od małycg form,które wyszły o tak:)
Miał to być pokrowiec na telefon,ale w książce napisane jest,że forma ufilcowana zmniejszy się o 1:3,a ja przesadziłam z wielkośćią:)Tym sposobem wstawiłam w środek niewielki słoiczek i mam .....wazonik:)
Drugi wyszedł o tak.....
Spełnił swoją funkcję:)W środku zamieszkał mój telefonik:)
No i teraz nie muszę nurkować już w swojej torbie,żeby odnależć  dzwoniący telefon:)No i dla "wprawy" powstają następne "komórkowce":)
Pozdrawiam Was cieplutko-miłego tygodnia Wam i sobie życzę:)

piątek, 22 czerwca 2012

Moje dziecięce marzenie:)

Witajcie:)
JOASIA na swoim blogu ogłosiła akcję aby liczyć małpki Monchhichi będące w naszym posiadaniu i aby opowiedzieć ich historię:)
A więc moja historia z tą uroczą małpeczką jest taka,że ja jej  nigdy nie miałam,a obok Barbie była ona moim wielkim i niespełnionym marzeniem z dzieciństwa.Za  czasów mojego dzieciństwa taką zabawkę można było kupić za dewizy w tzw PEWEX-ach,lub kupić za granicą.Młodsze pokolenie informuję,że w latach 70-tych "w całym carrefourze  był tylko ocet na półkach"
Więc,gdy zostałam mamą a małpki można było nabyć już na legalu obdarowałam dzieci o takimi stworzonkami:)
Pierwsza moja ulubiona w stylu rasta-nawet ma dredziki w berecie z tyłu:)
 Druga - piłkarz
 Śliczna dziewczynka z kucykami i psiulkiem-oczywiście jamniczkiem:)
Karateka i to z czarnym pasem:)
 I na koniec seria dzieci Monchhichi-każde w pampersiku i ze smoczkiem:)


 I najstarsza  małpeczka kupiona na bazarku od pana w stanie wskazującym za zawrotną kwotę 1 zł:)
Tak jak i na większość zabawek i na te przyszedł czas i moje dzieci już się nimi nie bawią:(Leżą sobie z innymi w skrzyni i jak dojrzeję do decyzji to może ogłoszę Monchihi-owe candy?Co Wy na to?
Pozdrawiam Was gorąco i lecę szykować się do pracy,a wieczorkiem wpadnę do Was:)

środa, 20 czerwca 2012

Pochwała życia i super wymianka.

Witajcie:)
Jakiś czas temu ULA zaproponowała mi wymiankę:)Uzgodniłyśmy,że  mam zrobić bajkowego pieska Kleksika dla córeczki ULI,a  ja poprosiłam o chustę:)
Po wymianie niezliczonej ilości maili okazało się prawie na sam koniec,że Kleksik ,którego robiłam to nie Kleksik tylko Keksik:)O taki:)





A ja dostałam takie cudo!Lojalnie informuję,że zdjęcie z bloga ULI.Słowo daję próbowałam sama ,ale żadne nie oddało w pełni urody tego cuda.Prócz chusty w paczuszce były jeszcze słodyczki,lecz nie byłam dość szybka w robieniu fotek,serwetki i piękna bransoletka dla Gabuli,ale moje dziecię jest na dworze odziane w biżuterię a ja nie zrobiłam zdjęć:)ULU-bardzo Ci dziękuję za wspaniałą wymiankę!!!!

#################################################################################
Ostatnio na jednym z blogów przeczytałam,że "blogowisko" to takie przesłodzone miejsce na którym nie porusza się ważnych tematów.To jaki temat poruszę dzisiaj.Otóż bardzo chciałabym w zdrowiu i szczęściu dożyć sędziwego wieku.Bardzo szanuję życie-jak wiecie nawet zawód mam taki"aby życie człowieka ratować",od 15 lat jestem potencjalnym dawcą szpiku,w portfelu zawsze mam kartę,która wyraża moją wolę o pobraniu narządów w razie mojej śmierci.-generalnie uważam życie za najwyższe dobro,ale.....
No właśnie kilka dni temu byłam na pogrzebie i prócz żalu czułam ulgę ,zamiast modlitwy szeptałam "dziękuję Ci Panie Boże"za co?za to,że nie czekałeś zbyt długo i tak sobie myślę jakby to było dobrze aby mieć taki guziczek,który gdy nie mam już nadzieji możemy sami  wyłączyć  na jakiś czas i  doczekać czasu,gdy ta nadzieja będzie:(
##################################################################################
Pozdrawiam Was cieplutko!!!!

poniedziałek, 18 czerwca 2012

Dziewczynka do Szuflady:)

Witajcie:)
A ja dziś tak na szybciutko przed pracą chciałabym Wam pokazać swoją wczorajszą wieczorną pracę:)
Wczoraj na blogu JOLI_ZOLI przeczytałam wyzwanie dotyczące pewnej uroczej dziewczynki.Dodatkowo miałam uproszczone zadanie,bo zdjęcie tej uroczej dziewuszki dostałam wcześniej od JOLI,przy okazji wymianki.Myślałam,myślałam jak ugryżć temat i oto moja jego wersja:)
Najpierw powstał talerz:




 A następnie obrazek w którym chciałam wykorzystać maksymalnie dużo przydasiów ,które otrzymałam od JOLI.





Przyznaję,że praca z takimi elementami to dla mnie całkowita nowość.Ponieważ swoje prace zgłaszam do "dziewczyńskiego " wyzwania w "Szufladzie"  i wymogiem jest aby napisać trzy ulubione produkty z którymi się pracowało to ja napiszę-farba akrylowa-biel antyczna,patyna postarzająca i pasta strukturalna:)
Pozdrawiam Was gorąco i czekam na wieczór w czasie którego męska  część widowni zasiądzie do meczu,a ja w tym czasie wpadnę do Was w odwiedzinki:)_


czwartek, 14 czerwca 2012

Koniec roku szkolnego w rytmie MJ:)

Witajcie:)
Nie wiem jak Wasze wymianki,ale moje rodzą się baaaardzo spontanicznie.Tak też było i w tym przypadku:)
Przed wyjazdem Gabi na "zieloną szkołę" zapytałam czy Kasia nie uszyłaby dla niej torby z jej ukochanym Michaelem Jacksonem.Towarem wymiennym miała być pani robiona na wzór wychowawczyni córki Kasi-Basi,a dokładniej ma mieć spory biust i fryzurę na "piorun strzelił w rabarbar".
O ile filcowanie męskich atrybutów z przed dwóch postów okazało się wielce przyjemne,o tyle damski biust to dramat!Raz był,za mały potem za duży,po zmniejszeniu jeden był mniejszy ,a drugi większy,a gdy już je wyrównałam to okazało się,że jeden wypada ...pod pachą.No w każdym razie namęczyłam się przy nim okrutnie,a całość wygląda tak:)





A ja dostałam takie cudo:)
Kasiu-mam nadzieję,że nie urwiesz mi głowy za "pożyczone " zdjęcie,ale Tobie wychodzi to o niebo lepiej:)
W każdym razie moje dziecię aż pisnęło z radości,a torba na wyjezdzie zrobiła furorę:)
Pozdrawiam Was cieplutko i do zobaczenia:)

sobota, 9 czerwca 2012

WSPOMNIENIA

Witajcie:)
Tak sobie dzisiaj siedzę nad pocztą komputerową i myślę nad pytaniem Ani-czy dużo masz zabawek?No więc mówię na forum,że mniej ni z dawniej,ale jako mamę łatwo mnie namówić na kolejną,bo sama zabawki uwielbiam:)
Nawet filcaczki,którę robię-przeważnie prototyp jest dla nas,a dopiero kolejna ewentualnie idzie do ludzi:)
Pokażę Wam jak kilka z nich mieszka sobie w pewnym pokoiku:)
A na szafie przysiadły szydełciaki i nie tylko:)
No i tak grzebałam w zapasach i grzebałam i nie wiem czy pokazywałam(ogromnie długo otwiera mi się ostatnio każda strona w kompie,więc już nie szukam.),ale jeśli nawet to bardzo dawno,a pamiętam,że z tej pracy-mimo,że teraz widzę w niej pełno niedociągnięć byłam bardzo dumna.Nie dość,że stelaż robiony był z patyczków kreatywnych to i  elementy lepiłam wtedy po raz pierwszy z fimo.Tadddammm oto jednorożec w wersji filcowej,nieco już ugnieciony przez bawiące się nim łapki:)


A na koniec-proszę bardzo częstujcie się cukieraskiem zgodnie z obecnymi klimatami Euro:)
Miłego weekendu Wam życzę:)Lecę teraz do Mamci na proszony obiadek,a po powrocie zawitam u Was:)

wtorek, 5 czerwca 2012

POST Z JAJEM

Witajcie!
Pewna miła Ola napisała do mnie  i zażyczyła sobie powrotu "postów z jajem" cokolwiek to znaczy:)
No - temat podchwyciłam,ale nie wiem czy nie zbyt dosłownie:)Ale żebyście nie myślały,że mam kosmate myśli powiem,że będąc w ciąży uwielbiałam czytać książeczkę "Jak cało i zdrowo przyszedłem na świat",a historyjka w której maluszek odkrywa,że jednak jest chłopcem należy do moich ulubionych:)Kto czytał ten wie,że dzieciaczek rysowany jest "komiksową" kreską stąd jego "przaśny" wygląd :)




Mój mąż w trakcie filcowania niektórych elementów mówił,że od patrzenia aż go "coś" boli-taki wrażliwy:)
Miłego tygodnia Wam życzę i oczywiście wszystkich strat związanych z moją nieobecnością nie nadrobię ,ale postaram się jak najwięcej:)

niedziela, 3 czerwca 2012

Sama nie wiem....

Witajcie!
Przede wszystkim pragnę napisać,że w pluszowej rozdawajce metodą tradycyjną(czyli losowanie na karteczkach)-ponieważ nie było Was dużo-zwyciężyła DIANA.Bardzo proszę o adres i informację co mam przysłać.Niestety proces ten nie został uwieczniony na zdjęciach,bo moje dziecię wyjechało na "zieloną szkołę" i zabrało aparat.
Ponieważ ostatnio moja skrzynka meilowa pęka w szwach chciałabym napisać i zakończyć już temat,że osób nie uczciwych raczej nie podam do publicznej wiadomości,ale powiem Wam ,że wysłałam do każdej z tych osób wiadomości z informacją,że nie chce udawać,że nic się nie stało,bo się stało i ,że najogólniej tak się nie robi i co???Ano nic ,żadnego przepraszam i na chwilę obecną dwie z nich wycofały się z obserwowania mojego bloga.Powiem jeszcze,że są to osoby z bardzo prężnie działających blogów.
Chciałabym jeszcze bardzo podziękować osobom które proponowały bezinteresowne prezenty dla Gabi-pięknie Wam dziękuję!
I tak od siebie teraz napiszę-jest mi przede wszystkim ogromnie przykro.Te z Was z którymi miałam przyjemność wymieniać się chyba potwierdzą,że jest ze mną stały kontakt meilowy,a ja ze swej strony staram się jak najlepiej i najszybciej wywiązać z umowy.Do tej pory traktowałam blog jako takie cieplutkie miejsce,do którego z przyjemnością z codzienną kawką zasiadałam,a teraz sama nie wiem jakoś tak uszło ze mnie powietrze.

Pozdrawiam Was serdecznie i miłego tygodnia życzę:)