Obserwatorzy

niedziela, 3 czerwca 2012

Sama nie wiem....

Witajcie!
Przede wszystkim pragnę napisać,że w pluszowej rozdawajce metodą tradycyjną(czyli losowanie na karteczkach)-ponieważ nie było Was dużo-zwyciężyła DIANA.Bardzo proszę o adres i informację co mam przysłać.Niestety proces ten nie został uwieczniony na zdjęciach,bo moje dziecię wyjechało na "zieloną szkołę" i zabrało aparat.
Ponieważ ostatnio moja skrzynka meilowa pęka w szwach chciałabym napisać i zakończyć już temat,że osób nie uczciwych raczej nie podam do publicznej wiadomości,ale powiem Wam ,że wysłałam do każdej z tych osób wiadomości z informacją,że nie chce udawać,że nic się nie stało,bo się stało i ,że najogólniej tak się nie robi i co???Ano nic ,żadnego przepraszam i na chwilę obecną dwie z nich wycofały się z obserwowania mojego bloga.Powiem jeszcze,że są to osoby z bardzo prężnie działających blogów.
Chciałabym jeszcze bardzo podziękować osobom które proponowały bezinteresowne prezenty dla Gabi-pięknie Wam dziękuję!
I tak od siebie teraz napiszę-jest mi przede wszystkim ogromnie przykro.Te z Was z którymi miałam przyjemność wymieniać się chyba potwierdzą,że jest ze mną stały kontakt meilowy,a ja ze swej strony staram się jak najlepiej i najszybciej wywiązać z umowy.Do tej pory traktowałam blog jako takie cieplutkie miejsce,do którego z przyjemnością z codzienną kawką zasiadałam,a teraz sama nie wiem jakoś tak uszło ze mnie powietrze.

Pozdrawiam Was serdecznie i miłego tygodnia życzę:)



22 komentarze:

  1. No to ja teraz mogę się zobowiązać publicznie,teraz już czasowo mogę :)
    Bardzo chciałabym filcowego Kleksika lub Kremówkę z Truskawkowego Ciastka.A co Ty chciałabyś ode mnie?
    Buziaki i głowa do góry!
    Ula

    OdpowiedzUsuń
  2. Kasiu,jak czytam Twoje słowa to jest mi ogromnie przykro...ale nie daj się,blog może być cudownym miejscem i takie nieuczciwe osoby nie mogą nam odebrać naszej radości życia.Chociaż uważam,że należałoby ukarać je publicznie,bo poczują się bezkarne i skrzywdzą więcej osób,ale to już pozostaje w Twoich rękach.Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  3. To jest przykre,że wszędzie,nawet tu w blogowym świecie są takie osoby.Najgorsze jest to ,że właśnie przekonała się o tym Gabi.Wiem,że to Was uraziło,bo sama bym się tak czuła.Jest jednak większość osób uczciwych,które z przyjemnością zaglądają na Twój blog i myślę,że dla nich warto go prowadzić.Ściskam Was i buziaki przesyłam**

    OdpowiedzUsuń
  4. Kasiu, pamiętam naszą wymiankę, z której ja byłam bardzo zadowolona. Nasze kotki, które dostaliśmy od Ciebie czują się świetnie i przypominają nam twoja miłą osóbkę. Ostatnio przeczytałam w jednym magazynie, że na Facebooku 6% użytkowników, to różne nieciekawe elementy, zapewne i wśród nas blogujących podobny procent to nie do końca uczciwi ludzie, ale pocieszające jest to, ze dobrzy nadal są górą. Wiec nie dajmy się, tylko dbajmy na wzajem o siebie, ostrzegając się przed wykorzystywaczami. Pozdrawiam cieplutko. Ania:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kasiu nie przejmuj się tymi ,, blogerkami "
    To, że przestały obserwować Twojego bloga to oznaka tchórzostwa

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Kasiu dziękuję za zabawę a zwyciężczyni gratuluję :)
    co do reszty to tak bywa, że jak się ma wielkie serce to ktoś może to wykorzystać. :/ Przykre to ogromnie i nie dziwię się, że uszło z Ciebie powietrze. Jestem w stanie sobie wyobrazić jak bardzo jest ci przykro.
    Musisz odchorować innej rady nie ma. Wszystko będzie dobrze Kasiu. Trzeba oddzielić ziarna od plew i być dla wartościowych ludzi, jakich jest wiele.
    Pozdrawiam serdecznie i życzę Ci przyjemniejszych chwil! :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Kasiu nie przejmuj się zawsze i wszędzie trafiają się idioci.
    Takich trzeba od razu z grubej rury. Kiedyś wygrałam candy i do tej pory nie otrzymałam od właścicielki nagrody. Pisałam do niej to tylko później, później i na tym się skończyło.

    OdpowiedzUsuń
  8. Pozostaje mieć nadzieje ,ze znakomita większośc to jednak uczciwi ludzie ,ehh..
    Wszystkiego dobrego Kasiu :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kasiu, głowa do góry! Dokładnie nie wiem o co chodzi, więc nie będę się rozpisywać. Ktoś nazywa takich ludźmi trollami... nie wiem dlaczego, chyba dlatego, że trolle są złe, chociaż wygląd ich bywa bardzo sympatyczny :) Zaraz zamieszczę na blogu, bo ostatnio też komuś właśnie o trollach pisałam i obiecałam pokazać moje. Może niech te internetowe trolle popatrzą na tych bardzo sympatycznych ludzików zwanych trollami :) Buziaki i głowa do góry!

    OdpowiedzUsuń
  10. Katarzyno moja droga ;>
    Wiem , żartuję sobie a Tobie wcale nie jest do śmiechu. Zamartwiając się i smucąc na potęgę nie zmienisz Świata :) Wielu próbowało i nic z tego nie wyszło . Ludzie , którzy zawodzą są wszędzie , nie wiem skąd przeświadczenie , że tutaj w sieci jest ich mniej , wcale nie ma lub też jest ich więcej niż gdziekolwiek indziej ,czytając wiele komentarzy nie tylko u Ciebie i nie tylko na blogach odniosłam wrażenie jakoby ludzie właśnie tak myśleli. Wszędzie są Ci , którzy zawodzą bo tak skonstruowany został Świat :) Są Ci dobrzy i zawsze będą Ci źli czy nam się to podoba czy też nie. Wiem , w takich sytuacjach "uchodzi powietrze" , człowiek czuje się zawiedziony i odnosi wrażenie , że to wszystko nie ma sensu, ale spójrz :) przecież poza tymi kilkoma którzy zawiedli jest wokół Ciebie cały ogrom takich , którzy nieba by Ci/Tobie uchylili i może na tych właśnie trzeba się skupić ? Skoro nie chcesz wyjawić kto zachował się źle to może trzeba zakończyć temat ? Wybacz , być może nie powinnam tego pisać ale tak właśnie myślę . Z czasem , kiedy ucichnie Twój żal i rozczarowanie spojrzysz na to z dystansem a może(miejmy nadzieję) ktoś z tych , którzy zawiedli zreflektuje się i chociażby słowem postara naprawić to co spaprał . Może trzeba dać im czas............ Nie wiem. Uśmiechnij się i niech wraca Twój uśmiech bo nam go tutaj potrzeba.

    OdpowiedzUsuń
  11. Kasiu kochana po tym co czytam ostatnio w blogowym świecie zastanawiam się jacy ludzie budują ten kraj,jednak zaglądając do takich osób jak Ty inne nasze kochane dziewczyny,wiara w człowieka mi wraca i uśmiech na twarzy,całuję mocno Ciebie i Gabrysię i przesyłam uściski dla wszystkich zwierzaczków(tylko mi tych ślimaków nie zmiażdż).

    OdpowiedzUsuń
  12. Kasiu nie rezygnuj z blogowego świata..dzięki niemu miałam okazję Cię poznać;)
    Ja byłam bardzo zadowolona z naszej wymianki;0
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  13. Kasiu, dziewczyny powyżej napisały już wszystko, a ja Ci tylko uśmiechy posyłam, cieplutkie myśli i ściskam najczulej, babo kochana!

    OdpowiedzUsuń
  14. Parapety są wśród nas i szkoda na nich ponownie zwracać uwagę! Sama miałam ostatnio mało sympatyczne starcie, ale doszłam do wniosku, że szkoda mi na takie osoby czasu :/ Tylko mi tu blogować nie przestawaj! To są na pewno bolesne doświadczenia, ale czy tych przyjemnych nie było więcej?! Nos do góry! Pozdrawiam Was serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Kasiu nie można mierzyć wszystkich jedną miarą ja bardzo mile wspominam naszą wymiankę choć rzadko uczestniczę w takiej zabawie, tęsknie za Twoimi filcakami, moje kotki siedzą sobie na kominku i ilekroć koło nich przechodzę rzucam Ci ciepłe westchnienie. Nie przekreślaj wszystkiego przez ten co tu mówić paskudny incydent. Myślałam że dobrze jest wiedzieć kto w naszej społeczności jest nie w porządku, bo to uchroni innych.Szanuję Twoją decyzje ale chciałabym móc nadal odwiedzać Twojego bloga pełnego ciepła i rodzinnego klimatu, oglądać twoje prace i po prostu wirtualnie być nadal Twoją koleżanką

    OdpowiedzUsuń
  16. Jedną z tych osób jestem ja...
    jeszcze nie wywiązałam się z naszej wymianki z akcentem na "jeszcze"... Nigdy moim zamiarem nie było wyłudzenie czegokolwiek od kogokolwiek...
    wydawało mi się, że wyrobię się z prezentem dla córeczki Kasi do urodzin Gabi, niestety nie udało mi się to z różnych przyczyn ... również z powodu choroby dwójki z trójki moich dzieci... Ale to mnie nie tłumaczy... Gabi sie na mnie zawiodła, Kasia sie na mnie zawiodła za co bardzo przepraszam (przeprosiłam również w mailu).
    Wcześniejszych postów Kasi nie czytałam, z różnych przyczyn (co oczywiście również mnie nie tłumaczy)
    Powiem szczerze... przez wcześniejsze dwa tygodnie moje myśli oscylowały wokół innych problemów.
    Jednakże chcę Wam powiedzieć, że nie miałam w zamiarze wyłudzić od Kasi zabawkę... Nie jestem złodziejką, mój błąd to po części lenistwo, nagromadzenie się spraw życia codziennego, brak weny na stworzenie prezentu dla Gabi a przez to spóźnienie... jeszcze raz bardzo, bardzo przepraszam i jednocześnie informuję, że z wymianki planowałam i planuję się wywiązać. Mam tylko nadzieję, że Kasia i Gabi ją odbiorą...
    Do piątku (czyli do 8 czerwca 2012 roku) przesyłka ode mnie będzie u Kasi i mam nadzieję, że przywróci w Gabi i Kasi wiarę w ludzi.
    W takiej wymiance pierwszy raz uczestniczyłam ale nie bójcie sie, już nie będę... nie chcę kogokolwiek zawieść, po raz kolejny...

    OdpowiedzUsuń
  17. Kasiu, no i co Ci napisać? powiem tylko - bądź w blogosferze, nie znikaj!

    OdpowiedzUsuń
  18. Kasiu jest mi niezmiernie miło, że sostałam wylosowana, moja Alicja z pewnością bardzo ucieszy się z przytulaka, ja natomista z chęcią uszyję coś specjalnie dla Gabi tak na pamiątkę po prostu :) Nie znikaj z blogowego świata, bo kto będzie pokazywał zapierające w dech filcaki, ja cały czas zakochana w owieczce :) Jesteś cudowną ciepłą osóbką która potrafi się dzielić a cóż i w blogu i w świecie są osoby które nie do końca są uczciwe

    OdpowiedzUsuń
  19. Zostaje mi potwierdzić, że bardzo,bardzo byłam zadowolona z naszej poza blogowej wymianki.
    Myślę ,że opadną emocje i postanowisz zostać przy blogowaniu.Czego z serca Ci życzę.
    Zwłaszcza, po przeczytaniu komentarza z przeprosinami.
    Życie niesie różne nieprzewidziane niespodzianki, każdemu z nas.
    Pozdrawiam bardzo serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  20. To smutne, ale tak niektórzy tak mają w pakiecie i rezygnowanie z czegokolwiek przez takie osoby nic nie zmieni, więc trzeba robić swoje a poza blogiem też się zdarzają.

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie uczestniczyłam w wydarzeniu bezpośrednio,ale przykre jest to co piszesz i rozumiem,że może człowieka zniechęcić,szczególnie jeśli dotknęło to Twojego dziecka.Ja potraktowałabym to jako okazję do wytłumaczenia Gabi jacy bywają ludzie...
    Smutno.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  22. Kasiu samych uczciwych odwiedzających życzę

    OdpowiedzUsuń