Obserwatorzy

sobota, 9 czerwca 2012

WSPOMNIENIA

Witajcie:)
Tak sobie dzisiaj siedzę nad pocztą komputerową i myślę nad pytaniem Ani-czy dużo masz zabawek?No więc mówię na forum,że mniej ni z dawniej,ale jako mamę łatwo mnie namówić na kolejną,bo sama zabawki uwielbiam:)
Nawet filcaczki,którę robię-przeważnie prototyp jest dla nas,a dopiero kolejna ewentualnie idzie do ludzi:)
Pokażę Wam jak kilka z nich mieszka sobie w pewnym pokoiku:)
A na szafie przysiadły szydełciaki i nie tylko:)
No i tak grzebałam w zapasach i grzebałam i nie wiem czy pokazywałam(ogromnie długo otwiera mi się ostatnio każda strona w kompie,więc już nie szukam.),ale jeśli nawet to bardzo dawno,a pamiętam,że z tej pracy-mimo,że teraz widzę w niej pełno niedociągnięć byłam bardzo dumna.Nie dość,że stelaż robiony był z patyczków kreatywnych to i  elementy lepiłam wtedy po raz pierwszy z fimo.Tadddammm oto jednorożec w wersji filcowej,nieco już ugnieciony przez bawiące się nim łapki:)


A na koniec-proszę bardzo częstujcie się cukieraskiem zgodnie z obecnymi klimatami Euro:)
Miłego weekendu Wam życzę:)Lecę teraz do Mamci na proszony obiadek,a po powrocie zawitam u Was:)

37 komentarzy:

  1. Urocze wspomnienia. Poczestowalam sie cukiereskiem.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jednorożec cudny :)) U nas też dużo jest tych maskotek większość jeszcze z czasów mojego dzieciństwa ale mam do nich taki ogromny sentyment, że nie potrafię się z nimi rozstać i większa część leży w szafie w piwnicy :)) Smacznego :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Prawdziwa kraina zabawek i to jakich :0)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale bajkowo! Śliczne misiaki. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. No Kasiu może jakbyś wszystkie wyciągnęła to byłoby wrażanie :D Miło, że moje pytanie utkwiło Ci w głowie :)
    pozdrawiam serdecznie :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak ja lubię takie zbiory figurek handmade

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetne maskotki ;) pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  8. Masz male zoo i nie tylko w domu a ten jednorozec to bez opisu mozna zgadnac kto to taki udal Ci sie .)

    OdpowiedzUsuń
  9. No to Gabi na brak dekoracji ie może narzekać :) Mlask ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Spora kolekcja i wszystko sama zrobiłaś ,,podziwiam ..

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja nie sądziłam, że Twoje filczaki są takie duuuże. Wow....Moje mają jakieś 10 cz wysokości góra. Podziwiam i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. fiu fiu, zwierzaczków i innych przytulaczków jest dostatek :) porywam jedną piłeczkę, mniam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Czy jest coś czego nie umiesz "ufilcować"???
    Kibic ze mnie kiepski...ale cukieraska nie odmówię ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Niezły zbiór:), dzieci mają w czym wybierać! Natomiast jednorożec jest cudny, po prostu!
    Miłej niedzieli Kasiu:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Jeeej...tyle skarbów w jednym miejscu!!!

    OdpowiedzUsuń
  16. Cudowne...i jaka duża kolekcja...podziwiam!
    Ślę uściski i słoneczne promyki z pozdrowieniami*
    Peninia ♥

    OdpowiedzUsuń
  17. Kasieńko wypatrzyłam szarego misia z niebieskim noskiem :) a synek twierdzi, że jest tam krecik?? Maja jak żywa :DDD, bardzo lubię tę bajkę i wciąż pamiętam, jak Maja pouczała dżdżownicę.
    Moc serdeczności posyłamy :)

    OdpowiedzUsuń
  18. cudowne .....uwielbiam takie słodziaki............buziole

    OdpowiedzUsuń
  19. Oj Kasieńko piękności jak zwykle u Ciebie biorę eurokulkę i pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  20. Ani możesz odpowiedzieć ,że masz dużo zabawek , ale nie aż tak dużo , abyś nie mogła mieć więcej /hahaha../ prawda?
    Muszę Ci napisać ,że też obojętnie nie przejdę obok półek z zabawkami , chociaż popatrzę , a najlepiej jak można dotknąć. Kocham pluszaki , im większy tym bardziej.
    Pisałaś wcześniej o nieuczciwości , też miałam takie zdarzenie , bardzo mnie zdołowało i chciałam zrezygnować z blogowania , ale doszłam do wniosku ,że uczciwych , przyjaznych i wspaniałych blogerek jest więcej .
    Dla takich osób warto " przełknąć żabę" , wyciągnąć wnioski , poznać życie z drugiej /ciemnej / strony i żyć dalej po swojemu.
    Pozdrawiam Yrsa

    OdpowiedzUsuń
  21. A ja nie zdążyłam, więc teraz ... "filcaczek z jajami" poprawił mi humor na cały dzień !!!
    Ty potrafisz wszystko :)))
    Szkoda, że nie mam wnuków ... Twoje przytulanki są takie przytulaśne.
    Pozdrawiam
    Nie warto dla kilku "czarnych owcy" zawracać sobie głowy ... zawsze były, są i będą ...warto blogować dla tych wspaniałych dziewczyn, które do Ciebie zaglądają :)))

    OdpowiedzUsuń
  22. same słodziaki:) Maja i Gucio fantastycznie wyglądają, a jednorożec jest genialny!!!

    OdpowiedzUsuń
  23. Jednorożec cudowny, a i cała kolekcja imponująca, ale coś nie mogę wypatrzyć tego chłoptasia z poprzedniego posta. Czyżby go cenzura dopadła?;)

    OdpowiedzUsuń
  24. ale móstwo kolorowych cudownosci u Ciebie a jednorozec jest swietny :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Ależ Ty jesteś zdolna! Czy jest coś czego jeszcze nie ufilcowałaś? Te szydełkowe maskotki też pomysłowe i cudne! Jednorożec - pierwsza klasa!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  26. Cała ta zabawkowa banda przetrenuje się CZADOWO:)))

    OdpowiedzUsuń
  27. Cudnie się razem prezentują a jednorożec boski

    OdpowiedzUsuń
  28. Też kocham zabawki :) A najbardziej kucyki, więc jednorożec rzucił mnie na kolana! Ślicznie :)

    OdpowiedzUsuń
  29. WoW, ale śliczności! :))

    OdpowiedzUsuń
  30. Jejku, ile zabawek. A te ręcznie wykonywane - najpiękniejsze!

    OdpowiedzUsuń
  31. Toż to prawdziwa kolekcja! Śmiało mogła byś zorganizować wystawę swoich prac :) Jednorożec cudowny, a za cukiereczka dziękuję - mam na pieńku ze słodkościami bo w drzwi się już nie mieszczę ;) Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Olalala! Toż to tłum cały. A jednorożec no cudny jak nie wiem co. Moja córcia ma takiego pegaza jest różowy, że mózg się marszczy i ma brokatowe kopytka i skrzydełka. Zawsze śpi na brzeżku bo on jest wielki i zajmuje pół łóżka, więc jak zaśnie to idę zwierza eksmitować :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Ależ wspaniała kolekcja.I na pewno obdarzona wyjątkowym sentymentem:))
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  34. kolekcja imponująca. Ja wraz z upływem lat dorastania dzieci ograniczałam wszystko dość skutecznie a i teraz jak coś robię to najczęściej ląduje u przyjaciół. Marzy mi się dom bez kurzołapów, ale chyba nie potrafię:(

    OdpowiedzUsuń