Witajcie!
Och udalo mi sie przechwycic komputer przed dziecmi, wiec pokaze wam co ostatnio robilam.
No wiec wszyscy maja aniolki mam i ja.Anielinka powstala w lany poniedzialek , niejako pod wplywem emocji.
Otoz w niedziele bylismy na chrzcinach malego Szymka i uswiadomilam sobie,ze ....to juz nie wroci.Nie wiem jak bylo w Waszym przypadku, ale jak patrze wstecz to stracilam wiele z radosci bycia mama przez ....strach.Najzwyklejszy katar w mojej glowie nie byl katarem, tylko czyms o wiele gorszym.Mysle, ze gdyby przyszlo mi posiadac dzidziusia teraz potrafilabym sie tym faktem cieszyc o wiele spokojniej. Dlatego tez powstala wsciekle rozowa anielinka(bo etap rozowy pewnie tez juz mam za soba-Gabi preferuje styl sportowo-wojskowy).
Oto ona moja misia anielinka.
Miedzy filcaczkami powstal jeszcze taki oto piorniczek.
Pozdrawiam Was wiosennie idziekuje za przemile komentarze.
Jaka śliczna Anielinka i śliczy ma kolorek piórniczek tez super:)pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPrześliczniusie prace. Anielinka bardzo dziewczęca, stworzona dla małej damy :) Kasiu zawsze jeszcze możecie się postarać o Maleństwo, które pozwoli Ci się cieszyć radością macierzyństwa po raz kolejny :* ;) :))) Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńDario kiedys ten wariant byl brany pod uwage, lecz teraz raczej sie nie skusze.Buziaki.
OdpowiedzUsuńAnielinka przesłodka, zresztą piórniczek teeeż.
OdpowiedzUsuńKasiu, powiem Ci, że moja pierworodna też była źródłem wielu lęków i to od zarania. Przy "drugim razie" do wszystkiego podchodziłam bardziej na luzie, co dało mi wiele radości :) Buziolki :*
Hmm.filc..to dla mnie trudny temat bo nie umiem z filcem pracowac bo mnie gryzie w rece ale Twoje prace np.anielinka jest urocza , piornik wyszedl fajny..widze ze wciaz cos robisz..i dobrze..jezeli jest wena,.pozdrawiam cie cieplutko.)
OdpowiedzUsuńSłodka ta Anielinka:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za wizytę u mnie i że podzielasz moje zdanie:)
pozdrawiam anielsko;)
Faktycznie, wściekle różowa wyszła :) fajna :) A piórnik decoupagem zdobiony?
OdpowiedzUsuńAnielinka jest słodka i urocza!!!Piórnik fantastyczny!Podziwiam!
OdpowiedzUsuńZ całego serca dziękuję za miłe słowa w komentarzach to taki Anielski i magiczny balsam dla duszy...by móc dalej tworzyć.Słonecznie pozdrawiam!
Asiu, tak piórnik ozdobiony decupage.Ucałowania dla Gustlika.Trzymam za niego kciuki.
OdpowiedzUsuńno właśnie - ja jestem w tej chwili mamą 3 mięsięcznej Zuzanki, a czasem łapię się na tym, że nie cieszę się tymi trudnymi początkami macierzyństwa, jak trzeba - są nerwy i bezsilności, a przecież dzieciństwo naszych pociech minie bezpowrotnie.
OdpowiedzUsuńmisia przepiękna
Śliczny ten piórnik na okrągło. I filcaczki jak zwykle- słodziakowe.
OdpowiedzUsuń