Witam was goraco. Za oknem nareszcie zalazek wiosny i cale szczescie, bo podobno powszechna jest depresja jesienna, a mnie jakos ogarnela ta wiosenna.Z tego wlasnie powodu pokaze cos w kolorze, ktory uwazam za bardzo optymistyczny-zoltym.Poniewaz mij blog nazwalam Filcaki i spolka, to dzis bedzie cos z tej spolki:
O ooo- znow techniczna wpadka,zyrafa nie chciala sie obrocic i wyladowala nie tam, gdzie chcialam.
Kilka takich "zwierzatkowych"obrazow namalowalam do pokoju moich babli kochanych(teraz juz sa dosyc duzi), ale obrazki z sentymentu wisza nadal.
Druga zyrafka to tradycyjny "szydelciak". Bardzo fajnie sie ja robilo, bo jest z dosc grubej wloczki.
Trzecia "motylkowa"-uszyta.
To tyle na dzisiaj. Pozdrawiam cieplutko - milego wtorku wam zycze.
Bardzo udane prace! Brawo! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńTa szyta żyrafka bardzo mi przypadła do gustu Kasiu, choć wszystkie prace są wspaniałe! :) Dużo uśmiechu Ci życzę i nie dawaj się wiosennym smutasom :***
OdpowiedzUsuńale cudeńka:)
OdpowiedzUsuńUrocze zyrafki. Pozostałe prace tez fajne. Dziekuję za wizytę u mnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Bardzo dziekuje za piekna kartke która otrzymałam z wymianki
OdpowiedzUsuń