Wiecie dlaczego min.lubię lato...bo są owoce,całe mnóstwo owoców,które zjadam kilogramami(hi,hi dlatego na mnie dieta owocowa nie działa).Z tęsknoty za moim ukochanym jedzonkiem powstały takie oto obrazki,które wiszą sobie....tak,tak w kuchni..Nie wiem czy można napisać,że jest to decu bo po prostu nakleiłam serwetkę na fajne trójkątne płócienko,ale biorąc pod uwagę,że decu to"ozdabianie poprzez przyklejanie" to chyba jest.
Tadammm-oto one;
Wiem,wiem to nie owoc,ale też lubię:) |
Właśnie przeglądałam zdjęcia w komputerze i znalazłam mysię,którą zrobiłam dla mojej kochanej Hańci-koleżanki z pracy.Przepraszam za jakość zdjęcia,ale mój aparat był wtedy na wykończeniu.
Serdecznie zapraszam na moje CANDY i dodam,że osoby bez bloga również są mile widziane.Zwrócę jeszcze Waszą uwagę regulamin-lale są dla OBSERWATORÓW,i musi być informacja na Waszym blogu.Piszę to bo mam nadzieję ,że przez niedopatrzenie,ale nie wszyscy stosują się do zasad.Pozdrawiam cieplutko i jak zawsze dziękuję za balsam na moje serduszko-WASZE KOMENTARZE.Środowe buziaki posyłam.
To ja kciuczę &&&&& właśnie jedząc truskawki :)
OdpowiedzUsuńjak na moje pojęcie zdecydowanie decu :D, świetnie wyglądają, sama mam w planie zrobić sobie coś w tym rodzaju tyle, że jako podstawy zamierzam użyć masy solnej :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki! A Twoje decu bardzo mi się podoba!!!Nabrałam ochoty na jabłka;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:*
Trzymam ksciuki robiąc na drutach. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńAle mi narobiłas smaku tymi obrazkami , moje slinianki działaja na zwiekszonych obrotach .Sliczne :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi sie podobaja bliznieta, z Twojego candy. Mam dwie , przeslicznej urody wnuczki, jedna w Portugalii a druga w Houston..ale bylyby szczesliwe! tylko nie wiem na czym polega zamieszczenie informacji o candy na moim blogu, jestem "zielona" w blogowaniu jeszcze!
OdpowiedzUsuńMam nadzieje ,ze wszystko bedzie bardzo dobrze jezeli chodzi o wielkiego specjaliste! trzymam kciuki juz nie w Wenezueli a w Polszcze naszej! buziak!
Soczyste te trójkąty :) decu, czy nie decu - smakowite i tyle :) Mysiula słodziuuuuutka.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za "randewu" z wysokiej klasy specjalistą - oby przynioslo odpowiedzi i rozwiązania, których oczekujesz.
Ps. Dziękuję Ci za zaproszenie do udziału w candy. Bliźniaczki są słodkie, ale... moja Ola podsumowała "i gdzie będziemy je tsymać?" Trudno nie przyznać jej racji - pokoik niestety nie jest z gumy... Za to ja zapraszam na cukierasy do mojego drugiego bloga :)
Jakie apetyczne te trójkąty :) i też trzymam kciuki za wizytę :)
OdpowiedzUsuńfajne zrobiłaś te obrazki
OdpowiedzUsuńKasiu uśmiecham się do Ciebie szeroko - u mnie wszystko ok... tylko chyba troszkę wygaszona blogowo jestem przez pogodę, niemniej zapewniam, że wszystko w normie ;) Trzymam kciuki - niech Twoja wizyta u specjalisty okaże się wyłącznie miłym spotkaniem towarzyskim.
OdpowiedzUsuńA co do smakowitych zawieszek - jak dlamnie decou :) Buziaki!
Decu ,czy nie ,to obrazki świetne ,szczególnie truskawkowy :)a mysia słodziutka :)
OdpowiedzUsuńBędę trzymać kciuki ,
Pozdrawiam :)
Śliczne porobiłaś trójkąciki!
OdpowiedzUsuńOczywiście trzymam mocno kciuki:)
Bardzo ladnie wyszly obrazy,smakowicie -rzekłabym :d Kciukasy zacisniete:)
OdpowiedzUsuńOwocowo-warzywne obrazki do schrupania, nieważne w jakiej technice ;-) (może to być tekstylne decu?)
OdpowiedzUsuńDobre uroki rzucone! Bądź dobrej myśli, musi być dobrze!
Ściskam, Twoja baba z toporem!
To ja trzymam kciuki i nic nie robię, aby nie puścić ;D
OdpowiedzUsuńA na serio to posyłam moc dobrych myśli, niech będzie wszytko dobrze!! KONIECZNIE!
Piszesz, że serwetkę na płótno, hmmm, ciekawe, świetnie wyszło :D
Buziole :*
Ale apetyczna jest teraz Twoja kuchnia dzięki tym pięknym dekoracjom.Kciuki oczywiście trzymam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Kasiu - trzymam kciuki, trzeba myśleć pozytywnie, że wszystko BĘDZIE DOBRZE!
OdpowiedzUsuńŚciskam mocno i mam Cię w pamięci!
A obrazki śliczne, pomysłowe i optymistyczne!
Decu bardzo pomysłowe, a z Ciebie musi być super przystojna babka skoro tak szybko Cię ów pan chce widzieć ;D Ja na neurologa muszę sobie poczekać 4 miesiące, a do endokrynologa w najbiższej poradni zapisy są na 2015 rok...
OdpowiedzUsuńKciuki we wtorek trzymać na pewno będę (mam nadzieję, że u Ciebie/z Tobą nic złego się nie dzieje). A urok musisz mieć niewątpliwy skoro tak krótko będziesz czekać!
OdpowiedzUsuńNatomiast owocki z papryczkami są tak soczyste, że aż ślinka cieknie na ich widok!
Mysia przeurocza!! (jesteś pielęgniarką, że jej atrybutem jest strzykaweczka???)
Pozdrawiam!
Wczoraj paczka dotarła! Dziękuję za uroczego misiunia, od razu został wycałowany .. cdn.
OdpowiedzUsuńpiekne decu i mysia tez fajna:)pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńwoow pyszne decou :)
OdpowiedzUsuńoczywiscie szybko zapisuje sie na Twoje Candy :) Moja córeczka byłaby przeszczesliwa gdybym wygrała :*
:*
buziaki:*
Super sa te obrazki,a w kuchni na pewno bardzo apetycznie wyglądają
OdpowiedzUsuńŚwietne obrazki i urocza myszka ;-) Staram się układać córcie na słabszym boczku,odwracam jej główkę i wieszam zabawki po lewej stronie, ale jakoś marny tego efekt,może ta stymulacja pomoże...Miłego dnia!;-D
OdpowiedzUsuńMysia rewelacyjna:-)Pozdrawiam Serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńNaprawdę śietnie napisane. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń