Witajcie!
Jakiś wariacki mam ten tydzień,ale pragnę Wam donieść,że wizyta u specjalisty już się odbyła,choroba jest i to przewlekła,ale się z nią żyje,więc trzeba polubić:)Jeszcze tylko w piątek dodatkowe badanka i koniec tematu:)Więc stosując zasadę"mniejsze zło-lepsze" jestem zadowolona.
Bardzo gorąco witam nowych obserwatorów-jest Was co raz więcej co mnie ogromnie cieszy:)
Na każdy stres rękodzieło to dobra terapia,więc już pokazuje co z tej okazji powstało.
Zbliża się lato czas pokazywania coraz więcej ciałka,więc pokażę jak sobie z tym radzi pewna moim zdaniem urocza panienka.Panienka prócz zgrabnej sylwetki(hi,hi)ma kolczyk w pępku i szydełkowy kostium do ćwiczeń,co by sylwetka została utrzymana.
Tadammm oto ona-miss gracji i mokrego podkoszulka..
To tyle kochani,przepraszam wczoraj zaniedbałam odwiedziny u Was,ale dziś po pracy wszystko nadrobię.Pięknie dziękuję za Wasze miłe maile i komentarze,którymi mnie obdarzacie:)Buziaki posyłam i lecę szykować się do pracy:)
WOW niezła jest!
OdpowiedzUsuńAleż słodzieńka "Hiftusia" :)
OdpowiedzUsuń***
Szkoda Kasiu, że ten specjalista jednak czegoś się doszukał, życzę Ci żeby "to coś" dawało o sobie jak naj mniej znać /skoro już musi być :/ / ...serdecznie Cię pozdrawiam! Buziaków moc Kochana!
Ależ jest słodka!! U mnie na szczęście w końcu wyszło słońce więc i nadzieja, że szkatułka dla Ciebie w końcu wyschnie. Jak tylko będzie sucha zaraz ją wyślę. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńmnie ta Hipcia przypomina tancerkę "belly dance" a nie "fitneskę" - co oczywiście tylko dadaje jej sex appeal'u :))
OdpowiedzUsuńA co do zdrówka - skoro Ty sobie radzisz z tą sytuację i masz do tego "luzackie" (w miarę) podejście - to dobrze. Niech ten "przyczajony tygrysek" da się oswoić :)
Oj ,prawdziwa z niej miss gracji :)Jaki ma cudny pępuszek ,a minkę słodką :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i trzymaj się :)
Śliczna hipcia:) A pępen (jak mówi moja Anula) BOMBA!!!
OdpowiedzUsuńJuż nie mam kompleksów, wyciagnę swój strój i pójdę na plażę:)
OdpowiedzUsuńHi, hi...hipcia przygotowuje się do sezonu letniego pełną parą...;) Świetna :D
OdpowiedzUsuńah! jest piękna! jestem ogromną hipopotamową fanką :)
OdpowiedzUsuńKaśka, ale pojechałaś z tą frywolną panną, na maksa! Ciekawa jestem co zrobisz, jak lato się rozgości - wtedy, to już tylko Chałupy!
OdpowiedzUsuńKochana, bądź dobrej myśli, jeśli chodzi o zdrowie. Jak się da z tym żyć, to to jest najważniejsze!
Pozdrawiam Cię serdecznie (coś temat chorób jakoś za często ostatnio wokół mnie). Trzymaj się, buziaki :).
Słodka Hipcia ;-)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że choróbsko da się jeśli nie polubić, to chociaż oswoić. A Ty dbaj o siebie!
OdpowiedzUsuńBrzuszek 'sexy girl' przypomina mi do złudzenia mój, niestety... ;-) tylko koralika w pępku nie mam ;-))
Ściskam czule!
Mam nadzieję, że choroba daje się ujarzmić.
OdpowiedzUsuńSexi Dziewczyna świetna hahaha. Koralik w pępku powala.
Słodka ta różowa pannica ;-) cieszę się że już masz paczuszkę i mam nadzieję że się podoba! Pozdrawiam ciepło i dużo zdrowia życzę
OdpowiedzUsuńFantastyczna hipopotamica:-) Taka słodka i urocza:-)
OdpowiedzUsuńJest po prostu superowa, rewelacja. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNie, no, uśmiałam sie do łez patrząc na nią :)))
OdpowiedzUsuńAle fajniutka! A pępuszek mnie rozbroił :)
OdpowiedzUsuńŚwietna i ten pępuszek wszystko na topie.
OdpowiedzUsuńale baletnica :)i jakie ubranko ma :)
OdpowiedzUsuńBOMBOWA :) a tym koralikiem w pępuszku mnie rozwaliłaś :)) uśmiałam się serdecznie :))
OdpowiedzUsuńdziękuję
No kochana stworzyłaś takie cudeńko że ona teraz będzie kazała się urlopować co najmniej na Bermudach.Jest śliczna.Ale przede wszystkim życzę Ci duuuuuuuuużo zdrówka i pozdrawiam bardzo serdecznie.
OdpowiedzUsuńSuper laseczka :)
OdpowiedzUsuńMnie od pierwszego spojrzenia wyglada jakby tańczyła taniec brzucha :))
Ekstra :]
Ta twoja laleczka ma piękny strój, ale kolczyk w pępku jest BOMBOWY !
OdpowiedzUsuńPOzdrawiam
Ale super i faktycznie sexi i jaka słodka normalnie do zjedzenia exstra:)pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńHipcia powalająco-rozbrajająca!!!
OdpowiedzUsuńA Tobie życzę miłego uczenia się życia z nowym "przyjacielem" aby jak najmniej Ci dokuczał na codzień!
Kasiu dziękuję za odwedzinki i przemiłe komentarze :)Widzę , że Ty działasz z filcem , co dla mnie jest czarną magią :P Hipcia jest przeurocza :)
OdpowiedzUsuńOj Kasieńko ten początek posta to zasmucający jest a Twoja postawa słów brak, moja TY Dzielniaczko!
OdpowiedzUsuńHipcia urocza ale TY bardziej ;)
Buziole :*
Hippopotamica w bikini - czemu nie? W końcu widzi się tego trochę na plaży, ale nie każda ma tyle wdzięku co Twoja :-)
OdpowiedzUsuńRobisz super filcaczki, sama nie umiem to tym bardziej podziwiam
OdpowiedzUsuńZakochać się można:-)Ach gdybym był młodszy.Pini Hipopotam rewelacyjna i cały czas kształci swe Ciało:-)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń