Witajcie!
Obiecałam straszliwe wieści,ale nie będę stresować,ani Was,ani siebie z poniedziałkiem.Więc dziś na różowo i z uśmiechem:)
Moje dzieci i ja sama również bardzo lubię pączka z reklamy gumy Orbit.Ostatnio idąc do sklepu zapytałam co komu kupić no i stanęło na tym ,ze mam kupić gumę ,ale koniecznie z figurką.No ale cóż jak figurki były wszelakie,ale ukochanego pączusia ani sztuki.Więc co dalej????Ano -mamoooo zrobisz????Zrobiłam:)
Bieduszek-wykałaczkę mu póżniej zabiorę,aby głupot nie robił:)
Powstał jeszcze obrazek-co prawda nieco abstrakcyjny,ale pokażę Wam,bo nie dość,że słoniowy to jeszcze w moich ukochanych kolorach udało mi się go machnąć.
To tyle na dziś.Spokojnego i zdrowego tygodnia Wam życzę.Pozdrawiam wszystkich razem i każdego z osobna:)
Świetny:)
OdpowiedzUsuń:) miło zobaczyć Twój post, fajny pączek :)
OdpowiedzUsuńboję się co to za wieści :(
Fajne prace ,pączuś rewelacja :))
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam pączka
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
slodziutki paczus..:O) POzdrawiam, Ula
OdpowiedzUsuńSuper. Ty to chyba wszystko potrafisz zrobić z tego filcu.I na dodatek wszystko jest śliczne. Zazdroszczę Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńorbitek jest rewelacyjny,buziaki
OdpowiedzUsuńPączek jak prawdziwy, tylko zjeść ;)
OdpowiedzUsuńświetny ten orbitek :)
OdpowiedzUsuńReklamy nie widziałam, bo nie mam telewizora ;) Ale Twój pączuś rewelacja!
OdpowiedzUsuńKasiu, czy jest coś czego nie potrafisz ufilcować ??? Suuuuper!!! Mój synuś zawsze mówi to jest penkne, jak mu coś w oko wpadnie :))
OdpowiedzUsuńPączek pierwsza klasa :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że nie ma dla Ciebie rzeczy niemożliwych :D
a mój młodszy powiedział: "łoł to fajne, mam zrobisz ?" :D
OdpowiedzUsuńAle Twoje dzieci mają fajnie! Pyszny do schrupania :)
OdpowiedzUsuńFajny orbitek i taki różowiutki :)
OdpowiedzUsuńPączuś jako żywy:)
OdpowiedzUsuńAle słonicowa zieloność wymiata!
Pozdrawiam, zdolniacho!!!!!!
Pączek świetny, piękne prace na blogu. Dziękujemy też za uznanie i pozdrawiamy :)
OdpowiedzUsuńfajna ta abstrakcja .nie wiem z czym ale te zielone słonie z czymś mi sie kojarzą , pewnie z jakąś bajka :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pączuś.:)
OdpowiedzUsuńObrazek rewelka, niesamowicie mi się podoba! A ja lubię wszystkie jedzonka z Orbitka :) Przy telefonie mam Kawkę, a w torebce Bananka. Pączuś jest słodziutki... jak to na pączka przystało :D
OdpowiedzUsuńOj, to ja daleko z tyłu z reklamą, bo dopiero od Ciebie się dowiaduję, ze taki stworek w reklamie się panoszy!
OdpowiedzUsuńPączuś apetyczny aż ślinka leci a obrazek - fantastyczna słoniowa kompozycja :)
OdpowiedzUsuńSłonie na obrazku - są piękne!!
OdpowiedzUsuńA pączuś, jest boski!!!
Czteeeery słoooonie zielone słoooonie...
OdpowiedzUsuńJeszcze kokardkę każdy powinien na ogonie mieć ;)) pączuś - słodzinek.
Ech, zdolna Ty :*
czemu straszysz straszliwymi wieściami...?
Oponka urocza, obrazek też niczego sobie. Dziekuję za odwiedziny, cieszę się ze moja komódka znalazła swoje miejsce w poprzednim poscie :)
OdpowiedzUsuńreklamy nie kojarzę - chyba nie widziałam :| ale miło poznać uroczego jegomościa ;-)
OdpowiedzUsuńMy tez jesteśmy wielbicielami pączusia. Dziewczyny dorwały dwa z gumami do żucia, ale był lekki zawód, bo te figurki są ze sztywnego plastiku, a wszyscy jesteśmy zgodni, że pączuś powinien być mięciutki. Z gumy albo silikonu. Twój na pewno spełnia ten wymóg. Pozdrowienia od wielbicieli pączusia.
OdpowiedzUsuńHaha!! Zanim cokolwiek przeczytałam, spojrzałam na zdjęcie i od razu wiedziałam, że to TEN PĄCZEK z reklamy :)) Super :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ada
super :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWow, ale pomysł! Pączek elegancki, całkiem jak ten z reklamy, ale trochę mnie przeraża (może dlatego, że jest symbolem pustych kalorii i zepsutych zębów...?) chociaż pączki lubię :-) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńja też robiłam Orbitkowe pączki, tyle że w formie kolczyków, naszyjników i przywieszek do telefonów:) zresztą jeden komplet taki chyba nosi Twoja Córcia;)
OdpowiedzUsuńpiekny Kasiu Ty to masz talent i swietne pomysly :)
OdpowiedzUsuńPiękny, różowiutki, okrąglutki!!! Obraz bardzo ciekawy, oryginalny! Pozdrawiam:)))
OdpowiedzUsuńAle słodziak a to filcowanie to cwana sprawa właściwie wszystko można zrobić.
OdpowiedzUsuńZ taką mamą to jest fajnie... ;-))
OdpowiedzUsuńSłoniki na szczęście? Na pewno!
Ściskam czule!!
Ślinka cieknie na takiego pączusia a i słoniki super!
OdpowiedzUsuńSuper Pączuś!
OdpowiedzUsuńZapraszam na moje pierwsze Candy - co prawda - filcowe, ale będzie mi miło :)
Pozdrawiam!
Fajniutki! I obrazek śliczny :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Orbitek nawet lepszy od oryginału :) Obrazek bardzo ciekawy :) Zdolna babka z Ciebie :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
no mama, jesteś poprostu kochana:) a obrazek przypomina mi bajkę z dzieciństwa, o słoniu sebastianie:) pamiętasz taką bajkę?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko.
Cudny jest :) Ty to masz pomysły Kasiu hihih
OdpowiedzUsuńŚliczny ten Twój Orbitek.Obrazek "Słoniowy" również mi się podoba:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Przezabawny pączek:) I bardzo energetyczne kolory:)
OdpowiedzUsuńSłonie są urocze , takie ...Miętowe.
OdpowiedzUsuńOrbitek jak "żywy" , lukrowany słodziak.
Nie mam telewizora, to i pączka nie znałam.. ale już się witam z tym panem :). A słonie są naprawdę świetne!!
OdpowiedzUsuńAhaha, pączek fenomenalny :)
OdpowiedzUsuńPiękne prace a szczególnie abstrakcyjne, zielone słonie :-)
OdpowiedzUsuń