Długo się zastanawiałam co dziś pokazać no i padło na jamniczki.Uwielbiam tą rasę!!!Wiem, że przynajmniej części ludzi kojarzą się z.... grubą kluską na krótkich łapkach.Często niestety tak jest przez ludzkie zaniedbanie.
W rzeczywistości są to wspaniałe psy-wierne, mądre, bardzo kochające swoich ludzi.Faktem jest, że są to psy o mocnej psychice tzn.w ich przypadku-uparte.Ale jak dla mnie jest to również ich zaleta- lubię ludzi z charakterem i psy również.O zwierzakach ja bym mogła długo,a ponieważ nie jest to blog o nich, wiec nie będę już przynudzać tylko pokazuje.
Coś się porobiło i nie mogę nic dopisać-tylko jako podpis pod zdjęciem-dlatego bardzo serdecznie Was pozdrawiam i słoneczka życzę |
No i proszę jakie fajne zwierzaki i ten naturalny i te zrobione:)Ja mam też kotka i pieska, kotek i piesek sa tak śmiesznymi zwierzątkami ale chodzi mi pod względem zachowania że czasem odwalaja takie cyrki że mozna się tylko naśmiać z ich wyczynów:)Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńSą przesłodkie :), zarówno ten prawdziwy, jak i filcowe! Po prostu rozkoszne, a jakie mają miny!
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam jamnika, ale myślę, że pewnie są cudne, co najmniej tak jak boksie! (choć moja morda najcudniejsza ;).
Dziękuję Ci Kasiu za wsparcie i ciepłe słowa, pozdrawiam!
Och przesłodkie są:)
OdpowiedzUsuńDziękuje z całego serca za wspaniałe,myśli i słowa to taki balsam Anielski:)
Pozdrawiam i życzę dużo słoneczka!
Musze przyznać ,rękę do filcu to Ty masz,świetne te jamniczki,mi do filcowania brak zacięcia.
OdpowiedzUsuńObłędne! Wszystkie razem i każdy z osobna ;)
OdpowiedzUsuńOj Kasieńko, patrzę, patrzę i nie mam pojęcia jak Ty im ten osobliwy - dla każdego stworzenia, kształt nadajesz..... jak nic masz chody u IGŁY ;)
OdpowiedzUsuńCo do jamniczków, moja ciocia ma oną i jest wspaniała, wszyscy ją lubimy. Choć muszę przyznać, że od czasu szczeniąt troszkę się zmieniła.
Buziole na czole :*
no to rodzinka się powiększyła;)
OdpowiedzUsuńSliczne te Twoje pieski!Sama bralam sie za filc ale chyba zniechecilam sie bo wszystko lezy.Wole cos starego odnowic albo uszyc :-)
OdpowiedzUsuńFilcaki bede ogladala u Ciebie :-)Pozdrawiam cieplutko!
Dziękujemy za odwiedziny.
OdpowiedzUsuńLiterki to moja pierwsza próba szycia maszynowego :), więc bardzo się cieszę, że komuś się podobają.
a za filcowanie podziwiam po stokroć, bo dla mnie jest to sztuka magiczna.
Pozdrawiam
Dziękuję:) Mi też bardziej podoba się ta pierwsza wersja;)
OdpowiedzUsuńUrocze psiaki... ten czarny fantastyczny:)
Słodkie jamniczki :)
OdpowiedzUsuńCo do zdjęć trzeba je po wstawieniu w posta po kolei ,,wyciąć" prawym przyciskiem myszy, ustawić kursor na końcu tekstu i dopiero ,,wkleić" - powinno pomóc i tekst będzie na górze :)
Pozdrawiam ciepło!
Rozbroiło Mnie to pierwsze zdjęcie z tym prześlicznem nochalkiem....:)))I filcowe jamniki cuuuudowne. Zdolna z Ciebie dziewczyna. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za odwiedziny i miły komentarz.Dorcia.
OdpowiedzUsuńŻe ja robię cudności?? no co Ty! oniemiałam jak zobaczyłam TWOJE cudeńka :)))) te jamniczki są po prostu przecudowne!!! I również mogę powiedzieć - pierwszy blog, na którym widzę takie cudeńka z filcu :) zazwyczaj spotykałam sie wyłącznie z biżuterią. A tu proszę - jestem pod wrażeniem ;)
OdpowiedzUsuńHej :-)
OdpowiedzUsuńDzięki za odwiedzinki u mnie!!! Jamniczka zrobiłam dla dziewczyny, która też jest "lekko" postrzelona na ich punkcie, więc nic innego być nie mogło!
A Twoje jemnisie są przesłodkie! Na filcowaniu się nie znam w ogóle, więc szczerze podziwiam, gdy ktoś takie rzeczy zrobić potrafi.
Śliczne zrobiłaś te jamniczki
OdpowiedzUsuń