Witajcie!
Bardzo serdecznie witam wszystkie nowe obserwujące osoby.
Dziś tradycyjnie będzie- filcak, ale taki "zrodzony w emocjach".Nie wiem, czy oglądacie czasami cykl Martyny Wojciechowskiej "Kobiety na krańcu świata"?Chodzi mi o film z tej serii dotyczącej podroży na Borneo i wizytę w ośrodku dla osieroconych małp.Jak napisałam na stronie o mnie, że lubię dzieci, lecz nie dodałam,że wszystkie- bez względu na gatunek. Film przy całym swoim uroku(piękny krajobraz, śliczne tulące się do swych "ludzkich" mam małpki)jest straszny.Czy wiecie, że na jedna mała małpkę w takim ośrodku przypada sześc(!!!!!!!) zabitych dorosłych, gdyż żadna małpia mama, ani inna samica w obrębie jednego stada nie odda dziecka z własnej woli.Nie chce tu Was zanudzać, ale jeśli nie oglądaliście, a będzie ku temu okazja obejrzyjcie
Dlatego zrobiłam sobie taka małpeczkę-trochę na otarcie łez, a potem......dorobiłam jej mamusię, bo żadne dziecko bez względu na gatunek nie powinno być samo.
|
Malutek....... |
|
Jego mamusia.... |
|
I już..... |
|
....na zawsze.... |
|
RAZEM!!!!!!!!! |
Pozdrawiam cieplutko i mam nadzieję, ze małpiątka przypadną Wam do gustu.
Śliczne małpeczki, wiąż mnie te filcaki zaskakują!
OdpowiedzUsuńKasiu, dobra kobieta z Ciebie!!!!!!!!!
Dziękuję, że o mnie pamiętasz i zaglądasz :).
Jeśli chodzi o mnie, to trochę robię bokami - miotam się pomiędzy pracą, domem a szpitalem.
Ale mój M. już czuje się lepiej i mimo, że nie jest rewelacyjnie, nie jest tez bardzo źle.
A ja mam jeszcze chciałabym skończyć szafki!
Na razie przyjechałam do domku i w lekkim stuporze zbieram siły!
Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę miłych chwil, buziaki :).
Dziekuje Ci Ewuniu.
OdpowiedzUsuńŚlicznie ślicznie u Ciebie... filcowanie mi obce, ale nigdy nic nie wiadomo :-)
OdpowiedzUsuńPodziwiam Twoje prace:-) Pozdrawiam i dziękuję za odwiedzinki!
Twoje filcaki sa fantastyczne! niepowtarzalne, wyjątkowe i niebanalne! małpka super, a malutka chyba jeszcze lepsza :)
OdpowiedzUsuńniezły duecik :) Buziole
OdpowiedzUsuńKasieńko nic dodać, nic ująć, cała Ty! Filmu nie oglądałam, a teraz tym bardziej nie będę oglądać. Bez patrzenia, po tych kilku zdaniach już mi ich żal okrutnie.
OdpowiedzUsuńAle Twoja małpia rodzinka jest najfajniejsza i najszczęśliwsza :)!
Te małpeczki są bardzo sympatyczne i takie fajne przytulaski:)pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńHehehe, fajne włochacze !!! :-)
OdpowiedzUsuńJakie te małpki są słodziutkie :))
OdpowiedzUsuńOczywiście, że oglądam Martynę Wojciechowską ;) ale akuratnie tego odcinka chyba nie widziałam.
Pozdrawiam,
Ruda ;)
Świetne,Twoje pomysły ciągle mnie zadziwiają ,zdolna z Ciebie dziewczyna.
OdpowiedzUsuńWidziałam ten odcinek i podzielam Twoje zdanie, jest straszny, choć są tam też miłe i ciepłe chwile. A małpeczki cudne Ci wyszły :))
OdpowiedzUsuńPiękne te małpki :) Całym sercem zgadzam się z tym, co napisałaś. I to człowiek ma czelność mówić o zezwierzęceniu...
OdpowiedzUsuńNiestety, Homo sapiens jest najokrutniejszym gatunkiem na Ziemi...
OdpowiedzUsuńTwoje małpki są urocze. I dobrze, że są razem :)
Ależ piękne rzeczy robisz, Kasiu, a filcaki są po prostu nieziemskie, jestem zaskoczona, bo się takich cudów nie spodziewałam ;-)) Małpeczki wzruszające, tak jak i Twoja opowieść (nie mam TV, więc nie oglądałam)
OdpowiedzUsuńŚciskam czule!
Ale słodziaki!! Pozdrawiam serdecznie:-)
OdpowiedzUsuńfilmu nie widziałam, ale pewnie bym ryczała jak bóbr, pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńHehehehe....takie wyciochrane do tarmoszenia ;)
OdpowiedzUsuń