Obserwatorzy

niedziela, 29 maja 2011

Wersja mini.

Witajcie!
Nie wiem jak u Was,ale dziś u mnie sytuacja domowa jest lekko napięta.Jutro nasza Gabi jedzie na "zieloną szkołę" i od rana popłakuje.Mimo,że nie jest to jej pierwszy wyjazd(nawet dwa razy była na obozie sportowym) i praktycznie co roku jeżdzi na "zielone szkoły" to i tak pożegnania są dramatyczne.Nie będę tu opisywać szczegółów,pewnie w wielu domach jest podobnie.Pokażę tylko jak staram się łagodzić sytuacje.Otóż powstał WYJĄTKOWY(tak Gabuli tłumacze)miś,specjalnie dla niej,który jest tak malutki,że zmieści się wszędzie.Udał mi się chyba pod wpływem stresu ,bo dotąd wersja mini nie udawała się-zawsze coś mnie podkusiło i brałam jeszcze troszkę filcu i jeszcze i wychodził całkiem spory stworek.
Oto mały miś:



To nie koniec sobotnio-niedzielnej twórczości.Grześ,gdy zobaczył misia siostry orzekł,że on tez chce takiego maluszka.Poprosił o chomiczka z tłuściutką pupka w swoich ulubionych kolorach,czyli.....żółtym i pomarańczowym.Co było robić????????A no robić.
Oto on:


Tu oba mikruski razem.
Miłego i spokojnego tygodnia Wam życzę i jak zawsze bardzo dziękuje za przemiłe komentarze.

33 komentarze:

  1. No, mini zwierzaczki są super!
    Jeśli chodzi o wyjazdy, to nie znam tego. Mój syn trzymał się przed wyjazdmi a jeździł od II klasy SP.
    Ale bardzo Cię wspieram, bo ciężko na sercu, gdy dziecko jest smutne z powodu rozstania.
    Bądź dobrej myśli, ta mini- przytulanka jest świetnym pomysłem, z pewnością doda córci odwagi i będzie pocieszeniem.
    Trzymaj się Kasiu, mała na pewno wspaniale spędzi ten czas, czego i Tobie życzę :), pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale ekstra :D
    Miś jest superowy, a chomik - tłuścioszek :D Ale jaki słodziak :]

    OdpowiedzUsuń
  3. No, powiem, że mnie ten misio rozczulił niesamowicie. Śliczny jest! A chomiczek prześmieszny - doskonały na poprawę humoru.
    Moja Młoda też jutro jedzie, ale ona jest tak podekscytowana, że od dwóch dni nie mam innego tematu. Teraz mam jej już po dziurki uszu od tego gadania, ale jutro już pewnie po godzinie będę się denerwować :/

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak nie skasujesz tej weryfikacji obrzkowej, to ogłoszę stajk, bo 3 x wpisywałam komentarz! Wrrr...

    OdpowiedzUsuń
  5. Kasiu, specjalnie dla Ciebie dodałam u mnie drugie zdjęcie mojej mordy (tzn. nie mojej, tylko mojego psa:).Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  6. Misiak i chomiczek są urocze :)
    Temat zielonej szkoły przerabiałam zeszłe dwa tygodnie. Efekt jest taki, że moja Madzia więcej nigdzie sama nie pojedzie.
    Jak wróciła w piątek to powiedziała: "i nie myślcie sobie, że jeszcze kiedyś pojadę na zieloną szkołę".
    Nic się złego nie działo, ale pierwsze 4 dni moja Magda przepłakała. A potem jak ręką odjął. Wróciła opalona, miała milion historii do opowiedzenia. Będzie dobrze :) nie martw się będzie dobrze.

    OdpowiedzUsuń
  7. Śliczne stworki. Jestem pełna podziwu, że udało ci się zrobić takie maleństwa :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Urocze miniaturki ! Jak tylko zobaczyłam zdjęcia chomika i misia, to od razu się w nich zakochałam !
    Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  9. Miś jest przesłodki,na pewno córci będzie razniej ,
    a chomiczek tłuścioszek bombowy :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Misiek i chomiczek są jak malutkie słodziaki,napewni sie bedą dzieciom podobac:)pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kasiu miniaturki wyszły Ci IDEALNIE - szczególnie misiaczek podbił moje serce - cudny. Z pewnością będzie wspaniałym amuletem dla córci i wszystkie niepokoje znikną. Trzymam za Was kciuki - będzie dobrze Kochane :*

    OdpowiedzUsuń
  12. śliczniaste :) a smutku z powodu rozstania nie znam moje dzieci tak jak ja otwarte sa na przygody i tylko czekaja aż mama zniknie za horyzontem :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Misiaczek jest moim ulubiencem Tediś z niebieskim noskiem wyszedł prześlicznie. Maleńki przyjaciel :o))

    OdpowiedzUsuń
  14. śliczne mini zwierzaczki! Droga mamo życzę spokojnej zielonej szkoły:)

    OdpowiedzUsuń
  15. .Śliczne te przytulanki, a jakie olbrzymy:-) Teraz to razem mogą podbijać świat :-)Serdecznie Pozdrawiam :-):-)

    OdpowiedzUsuń
  16. super maleństwa, idealne do pocieszania :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Pocieszaczek - misiaczek jest przeuroczy. A chomiczek z tłustą pupcią - słodziak i już.
    Powodzenia przy rozstaniu - i mamie, i córci ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Szkoda Twojej Gabi, rozstania zawsze są smutne, bo gdzie dzieciom będzie lepiej jak nie u mamy. Pocieszaczek jest tak uroczy, że z pewnością osłodzi ten czas.
    Buziaczki dla małej :* - trzymamy kciuki

    OdpowiedzUsuń
  19. Prześliczne są te maleństwa.Jak pomyślę ile w nich Twojego serca to już całkowicie mnie zniewalają.Mam nadzieję że tak jak Tu większość osób wypowiada, Gabi się przełamie i z wyjazdu pozostanie sama radość.Czego z całego serca Tobie i Jej życzę.Trzymajcie się dziewczyny,dobrze że ten facet czyt.Grześ będzie Twoim wsparciem:))))))

    OdpowiedzUsuń
  20. Przepiękne misie i chomisie miniaturki. Z takim przyjacielem to żaden wyjazd nie straszny :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  21. Nareszcie mogę zamieścić komentarz -jest awaria blogera więc tylko komentować jako anonimowy cudne zwierzaki cudne pozdrawiam molcia-kordonek

    OdpowiedzUsuń
  22. urocze są te maleństwa! A misiu na pewno pomoże córce w szkółce, tak że zniesie ją dzielnie :-)
    Pozdrowionka!

    OdpowiedzUsuń
  23. Świetne zwierzaki. Mam nadzieję, że Gabi przetrwała jakoś pożegnanie. Misio na pewno jej pomógł:)

    OdpowiedzUsuń
  24. cudeńka tworzysz. chomik najlepszy! :) a Gabi pewnie jeszcze nie będzie chciała wracać, tak jej się spodoba ;) zawsze tak jest! ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Śliczny chomik i misio, a Gabi będzie miała małego przyjaciela - to pomaga :)

    OdpowiedzUsuń
  26. z takim misiem nic nie będzie straszne.. i rozłąka będzie lżejsza..na pewno:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Misio jest słodki, będzie kogo przytulić tak, że nikt inny nie zobaczy :), chomiczek mnie już całkiem powalił na kolana, jest fantastyczny :D

    OdpowiedzUsuń
  28. oczom nie wierzyłam!! przytulaczki są na prawdę takie mini mini...i w dodatku takie urocze!!!
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Misiu jest słodziutki...Cudeńka tworzysz!
    I nie martw się wszystko będzie dobrze...tego Wam życzę:) Wspieram całym serduchem!
    Dziękuję z całego serca za odwiedzinki oraz wspaniałe słowa,które dodają mi twórczych skrzydeł.To takie miłe.
    Życzę wspaniałego tygodnia.Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  30. Kasiu dziękuję za miłe komentarze :-) A zrobiłabyś dla mojej Gwiazdki takiego małego misia? Ewentualnie może jakaś wymianka? :-) napisz do mnie!

    OdpowiedzUsuń
  31. Kasiu,twoje prace sa genialne!!!Chomiczek mnie po prostu rozwalil totalnie,wciaz nie wiem jak mozna takie male cudo w filcu "utoczyc"...:}
    Misiaczek przypomina kolorkami misia Tatty Teddy i jestem pewna ze oslodzi dzieciaczkowi dni spedzone z dala od rodziny.
    Swietny blog,zreszta komentarze mowia same za siebie:) Pozdrawiam cieplutko i dziekuje za odwiedziny:)

    OdpowiedzUsuń