Witajcie!
Na początek będę się chwalić-WYGRAłAM,WYGRAłAM!!!!Zostałam wylosowana przez córeczkę Ewy z
http://zakatekdzieciatek.blogspot.com/ jako zwyciężczyni wśród komentujących.Ewie i jej "maszynie losującej" jeszcze raz pięknie dziękuje.
Ostatnio dostałam kilka e- maili z pytaniem o filcowanie.No więc-pierwszego filcaka to sobie kupiłam.Owszem słyszałam o filcowaniu wcześniej,ale nie wiedziałam,że istnieją dwie metody tzn. na sucho i mokro(ta na mokro jakoś mnie nie pociąga).Przez przypadek w pasmanterii zobaczyłam-IGłę DO FILCOWANIA-a co tam -kupiłam.Korzystając z nieocenionego w takich przypadkach internetu(niestety książek w języku polskim na ten temat-brak,no przynajmniej ja nie trafiłam)zaczęłam drążyć temat.Pierwsze moje prace nie nadają się do publikacji,choć przyznaje,że z sentymentu je zachowałam.Ufilcowanie stworka zajmuje mi kilka godzin-oczywiście czas ten waha się w zależności od trudności i wielkości.Przeczytałam, że średnio, aby coś ufilcować trzeba "dziubnąć" igiełką....3000 razy.Więc igiełki w dłoń i próbujemy!!!W razie czego z przyjemnością służę pomocą!!!
Dziś pokaże coś co zrobiłam dla mojego synka.Niestety Grześ to alergik i jest uczulony min. na rodzaj grzyba,który znajduje się w ziemi kwiatków doniczkowych-więc takowych mieć nie możemy.Dlatego też zrobiłam filcowe kaktusiki i doniczki do nich ozdobione decupage.Oj ,strasznie coś się rozpisałam.Już nie gadam- pokazuję.
Pozdrawiam gorąco i dziękuję za Wasze komentarze-dostawać je i czytać to WIELKA PRZYJEMNOŚĆ.
Kolekcja kaktusów rewelacyjna! czy jest coś czego nie potrafisz ufilcować?
OdpowiedzUsuńKróliś z poprzedniego postu odjazdowy, uszy ma superaśne:)
Pozdrawiam serdecznie:)
PIĘKNE FILCAKI :))
OdpowiedzUsuńTwoja pasja Kasiu jest naprawdę wyjątkowa!
P.S. Skrzyneczka wysłana i dorzuciłam coś co może przyda się Tobie do aranżacji filcowych :)
Pozdrawiam serdecznie majowo :)
Paula.
U Ciebie z filcem jak u mnie z pieluszkami - robimy chyba wszystko ;))))
OdpowiedzUsuńA co do wygranej w candy - elfy już zagonione do roboty i cóś się tworzy...
Pozdrawiam!!
Wspaniała kolekcja kaktusów! Nio każdy z innej bajki :)
OdpowiedzUsuńPodobno, gdy chłopak kaktusy hoduje to kawalerem będzie ;D ale gdy mu mam hoduje ... to nie wiem ;DD
króliczek uszasty był wspaniały a szeptać się ... wstydzę :)
Jaki fajny ogródek kaktusowy, rewelacja. Czego to mama nie robi dla synka......
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Cudne te Twoje kaktusy. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńSuper sa te kaktusiki i fajny pomysł w tych doniczkach prezentują się jak żywe:)pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńIvonno,Ewo,Ewkiki-dziękuje bardzo za miłe słowa!
OdpowiedzUsuńPaulo zakupy u Ciebie to zawsze sama przyjemnośc!
Jomo-mnie sie wstydzisz?mnie?Szeptanko usłyszalam i niech sie stanie.Co do kaktusow to jesli Grzes wda sie w chrzestnego to przed 35 rokiem zycia nie ma szans, ale na wszelki wypadek dorobie jeszcze ze dwa(hi,hi)
Swietne prace jak na poczatkujaca w temacie filc.a ja dalej nic ze tego nie kumam i pewnie juz nie bede bo flicownie jest trudne.pozdrawiam .)
OdpowiedzUsuńAlicjo mam nadzieje,ze Cie nie przestraszylam.Filcowanie nie jest trudne- jesli choc troszke chcesz- PRÓBUJ!
OdpowiedzUsuńNiezła kolekcja kaktusów,gratuluję wygranej
OdpowiedzUsuńWspaniała kolekcja kaktusów Kasiu, co jeden to piękniejszy! :)
OdpowiedzUsuńNie zdążyłam skomentować uszatka z poprzedniego postu - CUDO!!! Poprostu prześliczny. Buziaki posyłam :)
Świetnie wymyśliłaś i zrobiłaś zastępstwo dla prawdziwych kwiatów, bardzo mi się ta aranżacja z Indianinami podoba :)
OdpowiedzUsuńJaneczko,Visano,Kasiu,Darsi i Kasico- dziekuje wam kochane bardzo. Skrzydelka mi rosna.
OdpowiedzUsuńPiękne filcaki:))Cudo!
OdpowiedzUsuńDziekuję za odwiedzinki na blogu i miłe komentarze.Pozdrawiam ciepło:)
Śliczne kaktusiki ! Wyglądają jak prawdziwe ! A doniczki super :) Też mam ochotę spróbować tej techniki (od roku chyba ta ochota we mnie siedzi) hehehe ;D Pozdrawiam ciepło !
OdpowiedzUsuńWszystko cudne jest. cieszę się, że choc przypadkowo, to trafiłam na tego bloga.
OdpowiedzUsuńPeninio,Bowary- dziekuje bardzo!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńAldono-chcialabym bardzo trafic do Ciebie, ale Twoj profil jest zastrzezony.
Mój faworyt to ten w niebieskiej doniczce ;-)
OdpowiedzUsuńŚwietne kaktusy!:) U mnie na szczęście żadnej alergii w domu nie ma. Mam za to koty, które namiętne zrzucają wszystko co spotkają na swojej drodze i to jest powód braku w moim domu kwiatów. Twoje rozwiązanie jest świetne. Nawet kiedyś myślałam żeby szydełkiem zrobić jakieś doniczkowe rośliny ale wiadomo... Szewc bez butów chodzi;)))
OdpowiedzUsuńno swietne kwiaty, i podlewac nie trzeba nic a nic :)
OdpowiedzUsuńAsiu,Atteo ,Izo pieknie dziekuje.
OdpowiedzUsuń