Obserwatorzy

niedziela, 15 maja 2011

Szczeniaczek-bokserek.

Witajcie!
O jak miło nic nie ginie,nie ma czarnej dziury znaczy się blogerowy potwór przepędzony-hurra!Bo juz miałam ochotę....



A do nas przybłąkał się mały bokserek-kolejna moja ukochana rasa.

Okazało się,że bieduszek ma chorą łapkę.
Chorym psiakiem zajęła się obserwująca wszystko z góry pielęgniarka Hedwiga.

Wdzięczny malec patrzył w nią jak w obraz.
Hedziunia profesjonalnie zawinęła chorą łapkę.
I chociaż  malec błagał i prosił wykwalifikowaną pielęgniarkę o wspólne zdjęcie...
...ta przez wrodzoną skromność odmówiła i tylko obserwowała swojego pacjenta.
Nie martwcie się o psiaka- chora łapka na pewno się zagoi  i będzie żył z nami długo i szczęśliwie.
Dobrego tygodnia Wam życzę!

23 komentarze:

  1. To też moja ukochana rasa :). Fajne ma fafelki ten maluszek!
    Trzymam kciuki za maluszka i pielęgniarkę, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta pielegniarka to chyba najprawdziwsza papuszka..przynajmniej nie jest filcakiem..a bokserek wyszedl sliczny..bloger narobil klopotow..komentarze poginely, candy zareklomowane poszly nie wiem gdzie,posty sie pokurczyly..to jakies tornado bylo pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jaki uroczy szczeniaczek :)! Dobrze, że trafił pod opiekuńcze skrzydła!

    OdpowiedzUsuń
  4. :):):):) ale historia :)))))
    pielęgniarka, jak i pacjent, uroczy
    Bloga wyeksportuj na swój dysk, abyś go miała jakby co.
    Buziole :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Psiak przesłodki, a ptaszyna piękna :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Przepięknie udał Ci się ten bokserek. :) Bardzo realistyczny i milusi :) Pozdrawiam Agata

    OdpowiedzUsuń
  7. powiem tylko jedno: SŁODZIAK :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Co do Ciebie zaglądam to mordka mi się cieszy :))
    Śliczny piesio i jaka piękna pielęgniarka :**

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajniutki yen psiaczek,ale papuga jaka ciekawska hihihi:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Szefowa - kiedy Ty masz na to wszystko czas? Robota Ci się pali w rękach :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Urocze ;-) piesek jak żywy. Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  12. a jaki ma słodki ogoneczek...o zgrabnej pupci już nie wspomnę...hihi

    OdpowiedzUsuń
  13. Osobiście nie przepadam za bokserami, ale Twój jest wspaniały!!! Jaki ma słodziutki pyszczek i ogonek. Pozdrawiam gorąco i dzięki za komentarze.

    OdpowiedzUsuń
  14. Witaj i przepraszam że nie miałam czasu wcześniej się do Ciebie wybrać.Śliczne te Twoje filcaki.Najbardziej zauroczyły mnie żyrafy i chomiczek.Ale reszta również urocza.Pięknie opisałaś tą historyjkę.Psiaczek śliczny.
    Pozdrawiam i dziękuje za odwiedzanie mojego bloga.

    OdpowiedzUsuń
  15. Jest przesłodziaszny :) Chyba rzeczywiście wszystko wróciło do normy. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. Sliczny maluszek!Takiego to tylko przytulac!A pielegniarka...no szok!Tez chce taka w domu:)!!
    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Fajna historyjka :-) zdrówka dla szczeniaczka ;-)

    OdpowiedzUsuń
  18. nie wiem z kąd się znamy ale w głowie mam jedną Kasię co to miała jamnika i dla ktorej wyprodukowałam takiego psiaka Hmmm dużo tych kas w moim zyciu hihih ale mimo wszystko pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Kasiu słodki piesio ;P a ptaszynka ...chyba widziałam ptaszeczka ;P buzia Patka

    OdpowiedzUsuń